Zapraszam do tego artykułu szczególnie osoby, które mają trudność z określeniem swoich uczuć wobec partnera. Jeśli nie wiesz, po czym poznać, że naprawdę kogoś kochasz, przedstawię Ci kilka jasnych kryteriów pomagających rozpoznać to cudowne uczucie.

Po czym poznać, że kocham

Po czym poznać, że kocham?; © Maryia Bahutskaya – Fotolia.com

W artykule „Wątpliwości i obawy dotyczące związku” podpowiedziałam, co można zrobić w sytuacji, gdy nie wiemy co czujemy do partnera i czy chcemy kontynuować związek z nim czy nie. W tym artykule rozwinę wątek związany z uczuciem miłości.

Od wieków istotą miłości zajmują się filozofowie, mistycy i poeci. W obecnych czasach próbują ją zrozumieć, i przybliżyć szerokiemu odbiorcy, naukowcy – psycholodzy, socjobiolodzy, antropolodzy – rozbierając miłość na czynniki pierwsze, badając, analizując i dzieląc się swoimi odkryciami (zobacz np. Miłość niejedno ma imię).

Mimo to, wcale nie do rzadkości należą osoby, które są bardzo zagubione w tym temacie. Nie wiedzą czym jest miłość i jak ją wyrażać, nie potrafią uświadomić sobie i rozpoznać własnych uczuć, nie mają wytycznych, które pozwalałyby im określić, co do kogoś czują. Kierują się podpowiedziami rówieśników lub rodziców (którzy często przekazują niedojrzałą lub negatywną wizję miłości), albo filmami lub tekstami popularnych piosenek, w których niestety miłość bywa ukazana w niezbyt zdrowej perspektywie.

Jeśli jesteś jedną z tych zagubionych osób, chcę przekazać Ci proste wskazówki, pomagające określić, czy to, co czujesz do kogoś, to właśnie miłość – w tym zdrowym wydaniu. Chociaż dotyczą przede wszystkim miłości partnerskiej, możesz je odnieść także do innych osób, wobec których chcesz zbadać stan swoich uczuć. Piszę tutaj o przejawach stałej, trwałej miłości, różniącej się od stanu zakochania się na początku znajomości, który charakteryzuje burza hormonów, obsesyjne myślenie o obiekcie uczuć i „motylki w brzuchu”.

Po czym możesz poznać, że kogoś kochasz?

1. Czujesz i wiesz, że to ktoś bardzo dla Ciebie ważny

To osoba, która wiele dla Ciebie znaczy, zdecydowanie nie jest Ci obojętna! Cieszysz się, że dane Ci było ją poznać, że jest obecna w Twoim życiu. Byłaby to dla Ciebie wielka strata, gdyby tej osoby nie było wśród Twoich bliskich. Ty też masz potrzebę, aby dla niej być kimś ważnym.

2. Cieszy Cię bycie razem i smuci zbyt długie rozstanie

Odczuwasz radość z przebywania z tą osobą: cieszy Cię jej towarzystwo, spędzanie razem czasu, rozmawianie. Brakuje Ci jej, gdy nie masz z nią długo kontaktu – myślisz o niej, tęsknisz, jest Ci smutno, możesz nawet odczuwać cierpienie. Bardzo cieszysz się na możliwość spotkania, obcowania z nią.

Po prostu ciągnie Cię do tej osoby – miłość ma wielką siłę przyciągania. Dbasz o to, aby mieć z nią częsty kontakt. Lubisz fizyczną bliskość z nią, dotyk, przytulenie, pieszczoty. Jeśli chodzi o partnera – pożądasz go, odczuwasz przyjemność z fizycznego obcowania, jednoczenia się z nim. Planujesz wspólne spędzanie czasu, różne aktywności, możesz chcieć wieść swoje życie będąc stale blisko tej osoby.

3. Dużo Twoich myśli i emocji jest związanych z tą osobą

Często myślisz o tej osobie. Ponieważ jest dla Ciebie tak ważna, ma moc wzbudzania w Tobie szczególnie silnych reakcji emocjonalnych – zarówno tych przyjemnych jak i nieprzyjemnych. W związku z nią odczuwasz całe spektrum emocji i uczuć – od uwielbienia i wdzięczności po wielką przykrość i nienawiść w chwilach, gdy czujesz, że nie traktuje Ciebie tak, jakbyś sobie tego życzył(-a).

4. Akceptujesz tę osobę taką jaka jest i łatwo jej wybaczasz

Doceniasz jej indywidualność i dajesz jej wolność bycia sobą. Nie próbujesz jej zdominować, ograniczać i zmieniać „na Twoją modłę”. Nie chcesz, by robiła rzeczy, które jej nie służą, by działała wbrew sobie – dlatego starasz się nie wywierać na niej presji, nie wymagasz od niej czegoś, czego tak naprawdę nie chce Ci dać lub dla Ciebie zrobić. Masz do niej „słabość” – łatwo wybaczasz jej niedoskonałości, przymykasz oko na przywary. Chcesz, by czuła się przy Tobie swobodnie i bezpiecznie. To wspaniały przejaw obustronnej miłości, kiedy oboje partnerzy (także członkowie rodziny lub przyjaciele) czują, że będąc razem mogą być sobą.

5. Zależy Ci na dobru, szczęściu i rozwoju tej osoby

Sprawy i problemy tej osoby są dla Ciebie ważne, przejmujesz się nimi. Chcesz, by dobrze się czuła i była szczęśliwa, troszczysz się o nią. Jesteś dla niej miły(-ła). Starasz się robić dla niej dobre rzeczy, sprawiać przyjemność, pomagać i wspierać. Okazujesz jej szacunek, czułość, życzliwość. Dopingujesz ją, by szła w kierunku, jaki jej odpowiada, by realizowała swoje marzenia. Nie chcesz zrobić jej krzywdy, w żaden sposób jej zaszkodzić.

 

Teraz do Ciebie należy zastanowienie się, czy powyższe punkty pasują do tego, co odnajdujesz w swoich uczuciach i postawach wobec partnera. Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie Ci rozpoznać, czy to, co Was łączy to miłość. Czy te zdania są prawdziwe w Twoim przypadku?

Poznać, że kogoś kocham, gdy:

  1. Czuję i wiem, że to ktoś bardzo dla mnie ważny
  2. Cieszy mnie bycie razem i smuci zbyt długie rozstanie
  3. Dużo moich myśli i emocji jest związanych z tą osobą
  4. Akceptuję tę osobę taką jaka jest i łatwo jej wybaczam
  5. Zależy mi na dobru, szczęściu i rozwoju tej osoby

 

Zachęcam Cię także do przestudiowania artykułów o miłości warunkowej i bezwarunkowej:
Charakterystyka związków opartych na miłości warunkowej
Miłość bezwarunkowa: „będę Cię kochać bez względu na wszystko”

 

Po napisaniu tego artykułu, w książce „Psychologia pozytywna” Ewy Trzebińskiej znalazłam charakterystykę osoby, która potrafi kochać. W większości nasze opisy są zgodne, choć znalazły się takie określenia, co do których mam pewne zastrzeżenia: „Ktoś zdolny do miłości może powiedzieć…

[…] – Jest ktoś, bez kogo moje życie straciłoby sens.
– Jest ktoś, kogo dobro stawiam czasem ponad swoje.

Oczywiście, miłość jak najbardziej nadaje naszemu życiu sens. Cudownie jest kochać i być kochanym – to uszczęśliwia. Osoba, którą kochamy jest dla nas niezwykle ważna. Jednak, według mnie, przypisywanie jej aż takiego znaczenia, że bez jej obecności nasze życie traci sens, jest czymś nadmiernym, co nam szkodzi. To podłoże do uzależnienia od tej szczególnej osoby i produkowania licznych lęków przed jej utratą.
Takie przekonanie potęguje cierpienie w momencie faktycznego odejścia tej osoby, może przyczyniać się do stanów depresyjnych a nawet tendencji samobójczych!

Z drugim stwierdzeniem nie zgodziłabym się, gdyby wyrzucić z niego słowo „czasem”, ponieważ uważam, że nie jest dobrze, gdy dobro partnera jest dla nas stale ważniejsze od naszego własnego dobra. Sprzyja to zaniedbywaniu własnych potrzeb oraz poczuciu krzywdy i niesprawiedliwości, gdy partner nie odwzajemnia takiej postawy, co zresztą często się zdarza. Skupiając wszystkie swoje siły na tym, aby zadowolić bliskie osoby, uczymy je nadmiernie na nas polegać, wykorzystywać, a nawet lekceważyć i traktować w sposób pozbawiony szacunku. Taka postawa szkodzi więc ostatecznie nam samym.
Jednak faktycznie czasem są takie okoliczności, gdy naturalne jest działanie na rzecz dobra ukochanej osoby, a w mniejszym stopniu dbanie o własne wygody – np. czas choroby, konieczność zwiększonej opieki nad partnerem.

Joanna Stelmach

P.S. A jakie jest Twoje zdanie na temat przedstawionych przeze mnie „objawów miłości”, a także powyższych moich refleksji? Podziel się w komentarzu przemyśleniami!