Prawo do istnienia to najważniejsze ze wszystkich przysługujących nam praw. Narodziliśmy się i mamy prawo żyć – to podstawa naszej egzystencji. A jednak wiele osób ma trudności z przyjęciem tego prawa, zaakceptowaniem go w pełni, z uznaniem, że ma takie samo prawo do istnienia jak inni, bez spełniania pewnych warunków.

Cóż dopiero mówić o świadomości i obronie innych praw osobistych, związanych z asertywnością, takich jak prawo do bycia sobą, do posiadania własnych przekonań, uczuć, realizacji własnych marzeń i dążeń, do zaspokajania swoich potrzeb.

W książce „Asertywność menedżera” Maria Król-Fijewska i Piotr Fijewski podają aż 7 różnych sposobów, w jakich możemy traktować samych siebie w kontekście prawa do istnienia. Podaję w całości ten fragment, bo uważam, że jest niesamowity i przejmująco trafny!

Wybierz wariant, który odzwierciedla Twoją postawę:

1.  „Nie daję sobie prawa do istnienia.
Moje przyjście na świat było prawdopodobnie przypadkowe i niechciane. Jestem wyłącznie ciężarem dla innych. Często myślę, żeby przestać istnieć.

2.  Mam prawo istnieć, jeśli udam, że mnie nie ma.
Moja strategia życiowa to bycie bezszelestnym duchem. Zajmować jak najmniej miejsca, chodzić po ziemi tak, by być niezauważalnym. Nie mówić, nie robić hałasu.

3.  Mam prawo istnieć, jeśli inni mi na to pozwolą.
Przepraszam, że żyję. Cały czas muszę zabiegać o aprobatę innych. Czuję się jak ubogi krewny na eleganckim przyjęciu. Mimo, iż staram się być miły, cały czas żyję w obawie, że mnie wyproszą.

4.  Mam prawo istnieć, jeśli na to zapracuję.
Moje istnienie na tym świecie to nieustanna służba na rzecz kogoś lub czegoś. Mogę istnieć, dopóki stać mnie na świadczenie usług i posług. O własnych potrzebach i przyjemnościach w ogóle nie może być mowy.

5.  Mam prawo istnieć, ale w drugiej kolejności.
Mam prawo do istnienia, do swoich potrzeb i przyjemności, ale najpierw musze spełnić oczekiwania innych. Żyję, wsłuchując się w potrzeby innych, po to, by je zaspokoić. Są takie chwile, gdy wszyscy wokół mnie są nasyceni i zadowoleni, wtedy wreszcie mogę się zając sobą. Takich chwil jest bardzo niewiele.

6.  Mam prawo do istnienia
niezależnie od tego, jak bardzo i komu jestem potrzebny i co inni na ten temat myślą. Mam prawo do swoich potrzeb i przyjemności tak samo jak inni ludzie. Mam prawo do robienia tego, co chcę, dopóki nie rani to kogoś innego. Mam prawo do obrony własnej godności osobistej, nawet jeśli to kogoś rani, dopóki moje intencje nie są agresywne, lecz asertywne. Mam prawo do przedstawiania innym moich próśb i oczekiwań, dopóki uznaję, że druga osoba ma prawo odmówić. W sytuacjach, gdy prawa nie są oczywiste, mam prawo do dyskusji i wyjaśnień. Mam prawo do korzystania ze swoich praw.

7.  Mam prawo do istnienia w pierwszej kolejności.
Mój rozwój, moje potrzeby, moje przyjemności są najważniejsze niezależnie od praw i potrzeb innych. Czasem tylko cierpię, gdy moje otoczenie nie może tego zrozumieć.”

 

Jeśli wybrałeś wariant 6 – gratuluję – to samo sedno postawy asertywnej!
Jeśli wybrałeś warianty pozostałe – zastanów się, czy nadal chcesz pielęgnować taką postawę? Czy służy to Tobie i innym, którzy mogą z Ciebie czerpać wzór?

Joanna Stelmach

 

Asertywność menedżera - książka