Kontynuuję temat poruszany w dwóch ostatnich postach, w których odpowiadam na pytanie Sandry, tkwiącej w związku jak w pułapce.
W „Nie potrafię odejść od partnera” wytłumaczyłam, że bierne godzenie się na poniżające traktowanie przez partnera i stosowanie tych samych metod, jakich używa on, nie jest ani zdrowe ani skuteczne.
W „Zmiany zacznij od siebie” gorąco zachęciłam Cię do rozpoznania w sobie tego wszystkiego, co powstrzymuje Cię przed wprowadzeniem korzystnych zmian (to najczęściej przeróżnego rodzaju lęki oraz niska samoocena) i do pracy nad tymi obszarami.


Oto, co jeszcze możesz zrobić, kiedy chcesz, ale boisz się odejść od partnera – spróbuj zastosować te z poniższych propozycji, które wydają Ci się adekwatne do Twojej sytuacji i możliwe do zastosowania przez Ciebie:

Zaangażuj odpowiednie służby publiczne
Poinformuj prokuraturę/policję o groźbach partnera.
Wzywaj policję za każdym razem, gdy Twój partner będzie stwarzał zagrożenie, domagaj się wtedy jego tymczasowego zatrzymania i wypełnienia Niebieskiej Karty (to rodzaj notatki służbowej sporządzanej przez policjantów w sytuacjach przemocy w rodzinie, możesz ją później wykorzystać jako dowód w ewentualnej sprawie karnej).
Udaj się do najbliższego Ośrodka Interwencji Kryzysowej – zapytaj, jakiej pomocy może Ci udzielić ta i inne współpracujące instytucje (Ty Sandro, jesteś w tej komfortowej sytuacji, że to Twoje mieszkanie, wiele jednak kobiet nie ma się gdzie podziać – są specjalne ośrodki, w których kobiety narażone na przemoc partnera mogą się schronić, także z dziećmi).

Zwróć się o pomoc do bliskich Ci ludzi

Pokonaj swój wstyd i opowiedz o swojej sytuacji rodzinie, przyjaciołom, sąsiadom; poproś ich o wsparcie. Świadomość tego, że możesz uzyskać od nich pomoc w razie potrzeby, będzie dla Ciebie dużym wzmocnieniem.
Poproś bliską Ci osobę (krewnego lub przyjaciela), by zamieszkała z Tobą przez jakiś czas.
Ustal z sąsiadami jakiś sygnał świadczący o Twoim niebezpieczeństwie, po którym będą natychmiast interweniować.

Sama zadbaj o swoje bezpieczeństwo
Opracuj swój plan bezpieczeństwa na wypadek gdyby groziło Ci autentyczne zagrożenie ze strony partnera – co możesz wtedy zrobić, kogo wezwać na pomoc, gdzie się schronić, jaką drogą uciec z domu.
Idź na kurs samoobrony (organizują je m.in. komendy policji).
W ostateczności przeprowadź się albo wynajmij swoje mieszkanie na jakiś czas a sama wyjedź – zrób to tak, by partner nie dowiedział się o miejscu Twojego nowego pobytu.

Przedstaw partnerowi swoją decyzję
Kiedy sama uznasz, że nadeszła właściwa pora, w chwili trzeźwości partnera, spokojnie i stanowczo zakomunikuj mu, że to już definitywny koniec Waszego związku.
Jeśli potrzebujesz wsparcia, by poczuć się bezpieczniej, zrób to w obecności świadka/świadków.
Powiedz mu, że chcesz, aby usunął się z Twojego mieszkania i życia. Poinformuj go, że zgłosiłaś (lub zgłosisz) sprawę na policji/prokuraturze, a jeśli będzie kontynuował groźby, wniesiesz sprawę do sądu; zamierzasz też skorzystać z pomocy wszelkich służb oraz bliskich Ci osób.
Pokażesz mu w ten sposób swoją siłę, determinację, oraz to, że nie jesteś już sama i bezbronna w tej sytuacji, że będziesz walczyć o swoje prawa!

Nieustannie wzmacniaj i wspieraj samą siebie
Pamiętaj, że prawo jest po Twojej stronie.
Mów sobie często, że jesteś silna i dasz radę – POTRAFISZ! – przeprowadzić to rozstanie do końca. Postanów sobie, że teraz wybierasz dla siebie godne życie, bez przemocy i zniewolenia.
Przypominaj sobie swoje prawa i to, że odtąd nie pozwolisz ich nikomu łamać:
Masz prawo do spokojnego, bezpiecznego życia.
Masz prawo do prowadzenia życia takiego, jakiego sama chcesz, a nie pod komendę innego człowieka.
Dla wzmocnienia w sobie tej postawy skorzystaj z treningu asertywności.
Nie wahaj się, w razie potrzeby, wzywać pomocy. Bądź konsekwentna, a zakończysz ten związek.

Powodzenia!
Joanna Stelmach