Pytanie:
Witajcie, mój chłopak co jakiś czas przechodzi kryzys. Przestaje się do mnie odżywać i wydaje się obrażony. Jak już uda mi się wyciągnąć z niego o co chodzi (zazwyczaj nic nie chce mówić) to twierdzi, że chodzi o mojego byłego. Przypomina mu się, że kiedyś byłam z innym, i że na początku wspominałam dość często o nim. Twierdzi, że ma teraz uraz i jak mu się to przypomina, to nie może sobie z tym poradzić. Co robić? Ta sytuacja jest ciężka również dla mnie, bo jak mój chłopak ma te gorsze chwile, to trwa to nawet do 3-4 dni.
pomóżcie, Ania.
psycholog Joanna Stelmach:
Witaj! Twojego chłopaka najwyraźniej ogarniają mroczne myśli na swój temat. Porównuje siebie z Twoim byłym, i te porównania nie wychodzą dla niego najkorzystniej. Prawdopodobnie czuje się gorszy, może uważać, że z jego poprzednikiem było Ci lepiej niż z nim, jest zazdrosny. Może drzemie w nim jakiś kompleks o którym nie chce, lub nie umie otwarcie z Tobą porozmawiać?
Prawdopodobnie zajmie Ci to dużo czasu, ale spróbuj przekonać go, że szczere i otwarte rozmowy są niezbędnym elementem każdego szczęśliwego związku. Że postarasz się go nie oceniać i krytykować, a przeciwnie – przyjmiesz wszystko co Ci o sobie powie z jak największą akceptacją i zrozumieniem! Nie wyśmiejesz go, nie wykorzystasz jego słabości w momentach kłótni – i dotrzymaj danego słowa!
Zaproponuj mu, by zapytał sam siebie, jaka myśl sprawia mu największą przykrość, największy ból – i zamienił ją na myśl pozytywną, którą sobie będzie jak najczęściej powtarzał (szczególnie gdy znowu zacznie powracać myślami do Twoich przeszłych doświadczeń.
Np. jeśli jego negatywną myślą jest: "Powinienem być jej pierwszym i najważniejszym mężczyzną na świecie", może zamienić ją na: "Cieszę się, że moja ukochana zebrała cenne doświadczenia w innym związku, dzięki czemu jest mądrzejszą i lepszą partnerką dla mnie. To, że teraz jest ze mną świadczy o tym, że wybrała mnie spośród miliona innych, że mnie kocha i że to ja jestem dla niej teraz najważniejszy i najwspanialszy na świecie!" J
Ważne jest, by Twój chłopak rozwijał w sobie zarówno optymizm jak i poczucie własnej wartości – to sprawi, że poczuje się bardziej pewnie jako mężczyzna i partner, i skupi się na cieszeniu się teraźniejszością z Tobą, niż na zamartwianiu przeszłością, a może także niepewną przyszłością.
Róbcie razem miłe rzeczy, bawcie się, dbajcie o rozrywkę. To wprowadzi weselszą atmosferę do Waszego związku, da Wam obojgu poczucie, że bycie razem ma sens i niesie ze sobą dużo radości i szczęścia!
Jeśli chodzi o to, co Ty możesz zrobić – zapewniaj go jak najczęściej o swojej miłości, o tym, jak jest dla Ciebie ważny, wyjątkowy, wspaniały. Powiedz jak cieszysz się, że jesteś właśnie z nim a nie z nikim innym!
Jednocześnie nie poddawaj się jego złym humorom, nie pozwól by miały na Ciebie zbyt duży wpływ. Dbaj o jakość swoich myśli, postaraj się pozytywnie nastawiać się do Waszej wspólnej przyszłości. Wierz, że razem pokonacie wszelkie swoje lęki i gorsze chwile, których z czasem powinno być coraz mniej!
powodzenia,
Joanna
to nie jest takie łatwe do chłopaka to zżera od środka jak kwas, kocha sie tą dziewczyne szczeze jest ona najważniejsza w twoim życiu ale ci przykro, że dużo partneró ją miało brzed tobą i choć wiesz że oni sie nie licza i ze możesz jej zaufac to i tak cie męczy zwłaszcza że była twoja pierwsza pod każdym względem
Mam taką samą sytuację. Moja dziewczyna miała przede mną kilku chłopaków i choć nie wszyscy byli jej seksualnymi partnerami, i zapewnia mnie ze to ja jestem ten jedyny i pierwszy o ktorym mysli tak powaznie to i tak co jakis czas doluje sie strasznie myslac o jej bylych. To jest nie do przeskoczenia. Z jednej strony wkurza mnie dlaczego Ona robiła TO tak wcześnie skoro ja w tym czasie myslalem glownie o tym zeby skonczyc szkole wi znaleźc jakas dobra prece, stac sie kims. I tak by bylo ale teraz mysl o jej przeszlosci i wczesnych przygodach erotycznych z jednej… Czytaj więcej »
Ja mam dokładnie tak samo, jak wspomni o byłym albo w ogólge jak sobie sam o nim pomyśle to poprostu tak mnie coś w środku sciska nagle trace humor i przestaje sie odzywac do swojej dziewczyny, nie potrafie sobie z tym poradzic niekiedy, to jest jak kwas, zżera od środka…. :/
Ja niestety mam to samo, moja dziewczyn która bardzo kocham miała 2 facetów przede mną :( szlag mnie trafia i nie daje sobie rady z tym a najgorsze jest to ze wyladowuje całą zlośc na nią… Pomóżcie :(
Eks to eks, czyli historia. Wasze dziewczyny na pewno myślą tylko o Was, a nie o osobach z którymi dawno się nie spotykały. Dziewczyny nie porównują swoich chłopaków (byłych i aktualnych) więc Wy też tego nie róbcie. Nie ma sensu rozważać przeszłości, co było to nie jest. Cieszcie się tym co macie i czytajcie porady Joanny:) Ja miałam dwóch partnerów, jestem z trzecim. Ci „dawni” dwaj już dla mnie nie istnieją w sercu i w głowie, bo jest tam w 100% aktualny partner i tylko On. Trudno żądać od drugiej osoby by od razu zakochała się w tym parnerze który… Czytaj więcej »
Dziękujemy za komentarze. Bardzo prosimy – podpisujcie się choćby imieniem i pierwszą literą nazwiska, wtedy będzie łatwiej Wam porozumiewać się, a nam odpowiadać na Wasze komentarze.
Pozdrawiam
Tomasz
Mam takie poczucie tylko dltaego ze wczesniej dowiedziałem sie zbyt wielu pikantnych szczegułów z życia mojej dziewczyny. Teraz choć bardzo ją kocham to nie daje mi spokoju mysl o innych facetach
Andrzej
Niewiele tutaj szczegółów odnośnie „byłych”. Jeśli „tylko” byli to kwestia zaakceptowania tego, pogodzenia się z tym-to moze być łatwiejsze, ale jeśli ciągle przeszłosć wdziera się do obecnego życia/związku to jest nie do zniesienia. Mam tu na myśli, ciągłe utrzymywanie kontaktu z byłymi – tak jest w moim przypadku, cierpię, szukam odpowiedzi, dlatego trafilem na tę stronę.
Moje dziewczyna twierdzi, że to jest (te kontakty) bez znaczenia, ale skoro widzi, że mnie to rani i jest rzekomo bez znaczenia to miałem nadzieję, że te kontakty zerwie. Tak się nie stało, teraz mamy poważny kryzys w związku…
Adam
Witaj Adam
Byłem w długim związku i na dzień dzisiejszy po rozstaniu utrzymujemy ze sobą z moją była kontakt. Nie jest to nic złego po prostu kontakt przez lata byliśmy dla siebie wszystkim a teraz po prostu sobie pomagamy. Wiem że to dziwne ale naprawdę można do tego przywyknąć i żyć z tym Dobrze.
Wiem że druga połówka mojej byłej jak i moja mogą mieć o to pretensje ale jesteśmy dorośli i wiemy co robimy.
Głowa do góry byli nie są tacy straszni…..
Mam podobny problem..
Tylko że zazdrosny o mojego byłego jest mój chłopak:( Tak naprawdę nie potrafi mi nawet powiedzieć co go wkurza.
Z moim byłym nie widuję się często, czasem napiszemy pare zdań na gadu. I tyle. On ma również dziewczynę-moją kumpelę.
Teraz już nawet boje się wspominać że rozmawiałam z nim mojemu chlopakowi, a kiedyś opowiadaliśmy sobie o wszystkim, także o naszych byłych..
Ula
Też przerabiałam prawie co wy ale u mnie historia się różni chodziłam z chłopakiem 2 lata i on mnie zdradził choć go kochałam wziełam się w garść i kazałam mu iść do niej choć serce mówiło co innego a teraz jesteśmy przyjaciółmi to trochę skąplikowane Mam pytanie można wybaczyć aż tak zdradę by zostać przyjaciółmi? pomóżcie pliss
Witam ! Mam pewien problem ze swoim chłopakiem . Jest na mnie zły , że odebrałam telefon od byłego chłopka.Jak mogę z nim rozmawiać , przecież to przeszłość i to prawda . Spotkałam się z byłym po 14 latach , ale dlatego aby dowiedzieć się dlaczego mnir zostawił bez słowa. Okazało sie ze była inna . Przez tyle lat to bardzo się zmieniliśmy , były chłopak postarzał, papierosy , alkohol robi swoje. Natomiast ja dobrze wykorzystałam ten czas i chciałam mu podzękowąć , że mnie zostawił. Czekałąm na to spotkanie kilka lat, ale warto było się spotkać. Problem pojawił się,… Czytaj więcej »
Nie zadawajcie pytań na forum, zadajcie pytanie sobie. Reagujcie tak jak czujecie. Nawet jakby to mialo doprowadzic do mega klotni. To wiele bardziej wartosciowe niż stosowanie sie do tego co podpowie znajomy na forum. Po co teoretyzowac. Warto żyć i sprawdzać siebie. Powodzenia!
do Mona Lisy (Hanny):
Piszesz, że czekałaś na to spotkanie z byłym kilka lat a teraz nic Cię z nim nie łączy. Oczekiwanie się spełniło, otrzymałaś wyjaśnienie, ale w pewnym momencie, takie jest moje zdanie, trzeba pozwolić aby niektóre osoby odeszły z naszego życia. Uwolnić je a zarazem siebie od nich.
To może być trudne, alew takiej sytuacji chyba zdrowiej dla Ciebie, Twojego obecnego partnera i prawdopodobnie dla ex.
Co myślicie o tym? Jakie są Wasze przemyślenia?
pozdrawiam
Tomasz
witam!czytajac wszystkie te problemy zrozumialam ze nie mnie jedna to samo gnebi,ale jest problem nie we mnie a w moim chlopaku.juz od 2lat jestesmy razem ale nie tak dawno pojawila sie ta glupia zajzdrosc,bylam zamezna juz 7 lat jestem rozwiedziona.ale moj terazniejszy caly czas wypomina mi przeszlosc chociaz sam bedac ze mna zdradzil mi rok temu ale jak poczul ze chce odejsc,to byl przez jakis czas taki milym ze szok.ale teraz zlosc zwala na mnie,nieradze czasami z jego gadkami.kocham go i chce jakos to mu wytlumaczyc ze zyjemy terazniejszym a nie pzreszloscia. wiola
Witam. ! mam również straszny problem z byłem chłopakiem mojej dziewczyny. byli ze sobą stosunkowo nie długo ale za duzo sie wydarzyło żebym mógł to przetrawić. mnie to zżera od środka . czsami nie wytrzymuje i probóje w różny sposób to odreagować, np. pale papierosy, czsami próbuje ,,zalać,, smutki. itp. dziewczyna mi tłumaczy że to nic dla niej nie znaczyłó że jestem jej pierwszym prawdzinym chłopakiem. ale dla mnie i tak jest za cieżko z tym żyć. Nie mam pojecia co mam robić. przez to jest jest miedzy nami dużo kłótni. :(. Dawid R.
Witam!!!jestem tu po raz pierwszy z podobnym problemem.Chciałabym komuś to opowiedzieć.byłam z moim chłopakiem 4 lata,mamy 2-letniego synka.Jakiś czas mieszkaliśmy razem ale nie potrafiliśmy się dogadać.On chciał zamknąć mnie w domu,ignorował mnie,nie szanował.duży wpływ miała na Niego siostra, która nie koniecznie mnie tolerowała.Odeszłam z nadzieja,ze to Nam pomoże.Wyjechał do pracy na 2 m-ce.Kontakt mieliśmy.Po powrocie poznał inną kobietę i są ze sobą ok 4 m-cy.Oczywiście co jakiś czas przychodził do mnie i za chwilę odchodził do niej.Wiem,że siostra była niepocieszona kiedy wracał do mnie,Myślę jednak,ze gdyby szczerze chciał z Nami być to nic i nikt by mu w tym nie… Czytaj więcej »
zapomniałam się podpisać-JUSTYNA
mógłbym sie doradzić kogoś z was ? jest to dla mnei bardzo ważna rzecz.. Dawid
Witam. Widzę, że syndrom "byłego" jest obecny prawie w każdym z nas. Jestem w podobnej sytuacji, nie potrafię normalnie funkcjonować, mam żal, złość, pretensje o byłego mojej obecnej partnerki. Wydaje mi się, że to jest nasza słabość do której powinniśmy się przyznać. Mam też teorię dlaczego tak się dzieje, to typowo męska teoria; wyobrażamy sobie naszą obecną partnerkę jak kochała się z byłym facetem, widzimy oczami wyobraźni jak ją pieścił a ona oddawałą mu się cała i zastanawiamy się jak oboje zabawiali się w łożku. Oczywiście porównujemy automatycznie czy jesteśmy lepsi od jej byłego, a może ona robiła z nim… Czytaj więcej »
Mam podobny problem. Moja dziewczyna na początku naszego związku powiedziała mi, że jej były jest miłością jej życia i już nigdy nikogo tak nie pokocha jak jego, wiem jak bardzo go kochała, wiem jak bardzo z nim była szczęśliwa, a ja jakiekolwiek potwierdzenie, że jest jej ze mną dobrze słyszałem ostatni raz parę miesięcy temu. Nie radze sobie z tym, potrafię wstać w nocy, usiąść i zacząć płakać. Wiem, że nie będzie ze mną szczęśliwa tak jak z tamtym. Wiem, że mnie nie kocha tak jak tamtego, wiem że już zawsze będzie miała miejsce w sercu dla niego, nie dużo,… Czytaj więcej »
Co za okrutna dziewczyna!!! Niby w czym ten byly mialby byc taki naj naj naj jak mozna w ogole mowic w taki sposob! Gdyby byly zechcial z nia byc nawet by sie nie zastanawiala… Ciebie niestety potraktowala jak opcje B. Przykro mi ze musiales doswiadczyc czegos tak przykrego mam nadzieje ze jestes teraz w szczesliwym zwiazku z kims kto Cie kocha!
Czuje, że gdyby miała wybierać między mną teraz, a nim wtedy, wybrałaby jego. Najchętniej by chciała, żeby nie było mnie, tylko związek z tamtym się nie rozpadł. Czuję się jej kompletnie nie potrzebny, nie mówi, że jej ze mną szczęśliwa. A gdy mówi o byłych, zawiesza rozmarzony wzrok gdzieś w powietrzu i na twarzy pojawia się jej taki błogi uśmiech.
Szymon
ale z nim nie jest! zastanawiam się, czy to wszystko,co piszesz to są tylko twoje przeczucia i myślokształty, czy masz może na to jakiś "namacalny" dowód
margarett
Witam. Ja mam poniekąd ten sam problem, choć chyba traci on z czasem na sile. Moja dziewczyna jest moją pierwszą i jestem z nią od kilku miesięcy, choć mam już 26 lat. Ona miała jednego partnera zaraz po ukończeniu pełnoletności. Ona w ogóle nie porusza jego tematu, nie ma z nim żadnego kontaktu i nawet nie chce powiedzieć mi jego imienia, a tym bardziej pokazać zdjęcia. Była z nim długo i pomimo iż mówi, że żałuje, że nie odeszła od niego wcześniej, dla mnie to nadal jest kwestia problematyczna.Jak sam staram się znaleźć problem u siebie to zauważam, że leży… Czytaj więcej »
Po co jest Ci potrzebne imię? Po co Ci zdjęcie? Nie chce dać Ci akurat tego, to znaczy, że znalazłeś bardzo mądrą dziewczynę. 18 lat to już całkiem normalny czas, na pierwszą miłość, pierwsze intymne chwile, pierwsze doświadczenia. W pewnym wieku, kiedy z kimś jesteś to po prostu się z nim kochasz…i tyle. Nie ma sensu rozbierać tego na czynniki pierwsze i analizować. Masz fajną kobietę, a to co było nie jest niczym złym, po prostu jest i jest normalne. Problem, tak jak słusznie zauważyłeś leży w Tobie, w twoim wnętrzu i twoich doświadczeniach, a głównie w ich braku…ona jest… Czytaj więcej »
Kiedyś ludzie latami żyli ze swoimi pierwszymi partnerami i niekoniecznie to był problem :-)
Jeżeli to jest naprawdę dobra relacja, to może być ryzykowne zdradzenie partnerki, albo rozstawanie się tylko po to, żeby zebrać seksualne doświadczenie. Proponuję jeszcze jedną opcję do rozważenia: przyjąć, zaakceptować, i rozwijać relację z tym bagażem doświadczeń po obydwu stronach, jaki jest.
Szymon, uważam, że dziewczyna która tak mówi i to w dodatku TOBIE, jest BARDZO ale to BARDZO dziwna. Pewnie dużo do niej czujesz, ale osobiście uważam, że powinieneś ją zostawić. Naprawdę, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie mówił by o tym, że poprzedni partner/ka był/a jego/jej największą miłością!!! M. P.S. Tego kwiata jest pół świata ;)
Zazdrosne chłopaki i zazdrosne dziewczyny piszecie że kochacie swoich partnerów ale wasze zachowanie jest bardzo egoistyczne!miłość to decyzja woli "chcę aby moja 2 połówka była szczęśliwa!"a wasze wypominki i oschłe zachowanie to ma niby uczynić partnera szczęśliwym?no napewno nie!podstawowa sprawa to to ŻE CZASU SIE NIE COFNIE! więc nawet jak sie z kims było to sie BYŁO!najważniejsze jest jak sie do danej osoby zachowujemy dziś i w przyszłości to wpływa na to jaki jest związek. Druga sprawa to akceptacja kocham cie za to jaki jesteś a jesteś taki przez to jaki sie urodziłeś i jakie miałes doświadczenia życiowe!.Jak mówiłam kocha… Czytaj więcej »
Hej. Mam do was wielką prośbę… Słuchajcie… Byłam z jednym chłopakiem kilka miesięcy. Niestety zerwał ze mną, ponieważ on stwierdził, że woli się wybawić… Powtarzał mi w kółko, że mnie kocha. Powiedział mi na końcu, że po prostu nie chce mnie zranić. Strasznie dziwnie się czułam… właściwie dalej czuje… :( . Minął już prawie rok, a ja dalej o nim myślę i go nadal kocham. Zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi do tej pory. Niestety ma dziewczyne. Pewnego razu spotkaliśmy się. Minęło pare dni po zerwaniu jego z dziewczyną. Nastąpiło do tego, że zaczęliśmy się całować. Powiedziałam mu całą prawdę, że go kocham.… Czytaj więcej »
Co do wyższego komentarza to proszę doradźcie mi co mam robić dalej… Czy czekać co będzie dalej czy dać sobie z tym wszystkim spokój!.
Proszę… podpisujcie się tak, jak jest napisane w netykiecie :)
Serdecznie pozdrawiam
Tomek
Tomasz,
Pozwolic komus odejsc…wszystkie madre zrodla tak radza ale jak to sie robi??
Na wlasne zyczenie zepsulam moj zwiazek. Nagle,odeszlam do tego co wydawalo mi sie bedzie lepsze, nieswiadoma ze odtracam swoje szczesliwe zycie. Jedyne jakie mialam. Minelo juz kilka lat a ja wciaz nie potrafie pozwolic odejsc jemu i tamtej przeszlosci, i zaczac nowego zycia. Jestesmy w kontakcie, on twierdzi ze wybaczyl, ze wciaz kocha ale czyny nie ida w parze ze slowami. A ja juz mam dosyc tej beznadziejnej wegetacji.
A…
Czy ktoś znalazł rozwiązanie tego problemu? Myśl o byłym mojej dziewczyny mnie zabija.
Marek F.
M.M.
Witam!
Z moim partnerem planujemy ślub, chcemy się pobrać w przyszłym roku…od dwóch dni dziwnie się zaczął zachowywać.Czułam,że się odsuwa ode mnie i oczywiście nie chciał mi powiedzieć co mu jest. Dopiero dzisiaj wyznał mi,że niechcący obejrzał moje stare zdjęcia.Kiedy jeszcze nie byliśmy razem.Bardzo go to boli,że kiedyś miałam kolegów i partnerów.
Cały czas zapewniam go,że bardzo go Kocham i że jest najważniejszą osobą w moim życiu.
Jednak to nie daje większego rezultatu, ponieważ nadal go to wszystko męczy…
Nie wiem co mam robić…
Fajny wątek :)a ja jestem kobietą, pewną siebie itp a mimo to strasznie mnie denerwują kontakty mojego chłopaka z byłymi, dla mnie to nie zdrowe i uważam że gość nie jest pogodzony z przeszłością, nie potrafi zamknąć pewnych rozdziałów w swoim życiu i to mnie totalnie rozwala. Tym bardziej że za każdym razem to one go zostawiły i mógłbym zachować chociaż odrobinę honoruJest tak że do jednej ex sie przyznaje, regularnie się spotykają, ona ma męża ale on w dalszym ciągu życ bez niej nie możeTakie sytuacje:– pisze że chcę pogadać (mieliśmy kryzys) – a on pisze że właśnie jest… Czytaj więcej »
Nie chcę tu nikogo urazić ani oceniać, ale według mnie nie ma nic niedojrzałego w utrzymywaniu przyjacielskich kontaktów z byłymi partnerami – wręcz przeciwnie – wymaga to dojrzałości i "przebolenia" tego co było. To, że dane osoby nie były w stanie utrzymać związku nie przekreśla ich dalszej znajomości. Napewno jest to trudne, w szczególności gdy jedna ze stron nadal coś czuje, ale według mnie warto kończyć związek w dobry sposób. Bo czasem okazuje się, że ludzie nie dogadują się jako para, ale są fajnymi przyjaciółmi…przynajmniej mnie taka miła niespodzianka spotkała:)
pytanie do wszystkich czy komuś się udało pozbyć tego problemu eks i jak to zrobiliście?
Mario, bardzo mi się podoba Twoja podpowiedź!
I gratuluję Ci! Sam przez to przeszedłeś – teraz możesz służyć pomocą dzieląc się swoim doświadczeniem!
Wszystkiego dobrego!
Joasiu, Przechodziłem, przechodzę i będę przechodzić. Pogodziłem się z tym. Jest różnie. Są tygodnie kiedy mam czyste myśli, ale czasami wystarczy jeden drobny impuls, żeby znowu zamknąć się w swoim smutku na kilka dni. Pojawia się wtedy tysiące myśli, pytań, wiele zapętlonych scenariuszy i dopiero odpowiedź na każde pytanie i zamknięcie każdego scenariusza pozwala mi znowu być sobą. Bardzo kocham moją żonę, mam wrażenie, że kochałem ją zanim się pojawiła. Rozumiem i akceptuję wszystko co jej dotyczy, kocham ją, kocham jej przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Normalne jest dla mnie to, że w jej życiu mógł być wcześniej ktoś inny. Szukaliśmy… Czytaj więcej »
Mario, pięknie piszesz, głęboko przeżywasz emocje, i widać, że ciągle się rozwijasz. Ja też tak to odbieram, że myślenie o tym, że kiedyś nie byliście razem sprawia, że bardziej kochasz i potrafisz docenić żonę i miłość jaka Was łączy.
Ty wybiegasz w przeszłość by to poczuć, inni wybiegają w przyszłość. Tak czy siak, świadomość że wszystkie związki są tymczasowe, że wszystko się kończy (patrząc z punktu widzenia ziemskiego, nie-duchowego) pozwala bardziej doceniać i cieszyć się z tego czasu, w którym możemy być razem.
Życzę Wam wielu pięknych, szczęśliwych lat, pełnych gorącej miłości! :-)
Hej, ja mam za to taki problem. I może to być klucz do wszystkich naszych problemów ?… Ja z moją dziewczyną jesteśmy ze sobą jakieś 4/5 miesięcym, był jej pierwszym, chodzili ze sobą rok temu, nawet nie na takim mocnym podłożu, bo tylko się całowali, mówiła że nawet nie chodzili za rękę… Chwila słabośći, wyobrażenia ich razem i już człowiek jest na skraju. Chociaż nigdy o nim już nie wspomina, nigdy go na oczy nie widziałem to i tak to boli… Problem leży w tym że czujemy się gorsi, mamy pretensje do osoby o to że była z innym, i… Czytaj więcej »
Tak, Przemku. Gdy nie jesteśmy pewni swojej wartości, porównywanie się z innymi (według nas lepszymi pod jakimś względem), albo gdy ktoś nas porównuje na niekorzyść z innymi, zwykle bardzo boli. Zobacz jednak, jak wiele w Waszym związku zależy od Ciebie! Nadałeś żartowi swojej dziewczyny wielką wagę, bo dla Ciebie to ogromnie ważna kwestia. Ciągle myślisz o jej byłym, wyobrażasz sobie ich w „akcji”, choć to już przeszłość i nie on jest z nią, tylko Ty. Zastanów się, co bardziej nadwyręża Twój związek – jej rzadkie słowa o nim (bo zwykle już o nim nie wspomina) czy Twoja zazdrość i niepewna… Czytaj więcej »
witam… ja mam wlasnie taki problem ze jestem juz od roku sama z mojim 3letnim synkem…od meza wyprowadzilam sie rok temu…do tych czas to moj maz walczyl o naszal milosc i o mnie a ja nie chcialam…teraz od 1 mjesiecy ma nowal dziewczyne a ja czuje sie strasznie i nie potrafie sobie z tym poradzic ,doszlam do wniosku ze go nadal kocham i chce ratowac naszal rodzine.mimo to ze ma swoja nowa znajomosc spalismy ze soba dwa razy (co sie juz przez rok nie wydarzylo odkad zyjemy w seperacji)on mi powiedzal ze ja kocha i 5 minut pozniej bylismy w… Czytaj więcej »
ka… przez rok byłaś pewna, że nie chcesz wracac do męża, dopiero gdy pojawiła się w jego życiu inna kobieta, poczułaś, że Ci na nim zależy… w tej sytuacji proponuję Ci – zastanów się: – jakie były powody Twojego odejścia od męża? czy te powody są wciąż aktualne, czy zaszły jakieś pozytywne zmiany? – poza obecnością rywalki, co jeszcze motywuje Cię do tego, aby zawalczyć o męża? Czy według Ciebie to są dobre powody? Przemyśl dobrze, czego naprawdę chcesz, jakie są plusy i minusy ewentualnego powrotu do męża, to wtedy będziesz miała większą jasność, co dalej robić! PS. Gratuluję Ci zdolności językowych! Świetnie operujesz… Czytaj więcej »
Witam,dziękuje bardzo za odpowiedź ..ostatnio powiedziałam do męża ze jeżeli mi powie prosto w oczy ze mnie juz nie kocha to zostawię go w spokoju on odpowiedział ze nie Moze mi powiedzieć ze mnie nie kocha ale ze ją tez kocha.także dalej nie wiem co robic.zaprosiłam na objad ,nawet nie odpisał…dopiero na drugi dzień powiedział ze nie chce żadnych zaproszeń na objad.powiedzalam ze będzie lepjej jeżeli juz nie będzie do mnie dzwonił i jak będzie mieli kontakt tylko i wyłącznie w temacie synka….on tylko na to ze jeżeli tak chce to dobra……do tego wszystkiego muszę się przyznać ze wszystkie kłopoty… Czytaj więcej »
ka To ogromnie ważne, że jesteś świadoma popełnionych przez siebie błędów! Cieszę się, że zaczęłaś nad sobą pracować. Uważam, że właśnie ta praca nad sobą, autentyczna i wytrwała, może najbardziej przekonać męża do Ciebie. Przede wszystkim, moim zdaniem, warto abyś uczyła się miłości do samej siebie oraz do innych, jej okazywania na co dzień. To miłość jest tym, co najbardziej przyciąga, więc jeśli będziesz ją przejawiać wobec męża w swoich słowach, gestach i czynach, masz największe szanse na ponowne zdobycie go. Miłość jednak może też przejawić się w daniu mu wolności, uszanowaniu jego woli i nie narzucaniu się – gdyby ostatecznie wybrał… Czytaj więcej »
Mam podobny problem. Przed moim chłopakiem miałam kilku inncych partnerów (fizycznych i psychicznych). Obecnego kocham, zależy mi na nim jak na nikim innym! Problem w tym, że jest chorobliwie zazdrosny o tamtych. W komentarzach wyczytałam o podobnychsytuacjahc : moja przeszłość erotyczna bujniejsza niż jego i choć w zasadzie, razem po raz pierwszy się kochaliśmy, on nie może zapomnieć. Powtarzam mu, jak bardzo go kocham, że jest najlepszy – nie skutkuje, Jest pewny siebie (i swoich umiejętności), dobija go po prostu sam fakt, że ktoś przed nim mógł mnie dotykać, że nie byli mnie warci i źle mnie potraktowali (a sama… Czytaj więcej »
Paulino,
najbardziej to on powinien chcieć sobie pomóc, popracować nad swoim podejściem.
Powinien uczyć się akceptacji swojej i Twojej przeszłości, bo jest to coś, czego już nie można zmienić.
Jeśli będzie stale do niej powracał, skutecznie zniszczy Waszą radość z chwili bieżacej.
Pomoże mu nieustanne świadome koncentrowanie się na terażniejszości i docenienie tego, co ma
– Waszej miłości!
Jestem od ponad 3 lat w zwiazku.Bardzo kocham mojego partnera i on tez twierdzi ze mnie kocha,czesto mi o tym mowi,nie wstydzi sie okazywac swoich uczuc,prowadzamy sie za reke(chociaz mamy juz prawie po 50lat),potrafi przytulic i pocalowac mnie nawet w kolejce podczas zakupow.Jednak jestem zazdrosna o jego kolezanki ktore do niego dzwonia bo niby potrzebuja jego rady albo wyplakac sie bo maja problemy,a nieraz poprostu pozyczaja od niego pieniadze na wieczne oddanie.Kiedy mowie jemu ze mi sie to nie podoba bo skoro zwiazal sie ze mna to powinien ograniczyc swoje kontakty z kobietami a przewaznie jego kolezanki sa o wiele… Czytaj więcej »
Renato, Twój partner nie ma problemów z okazywaniem Ci miłości, to bardzo cenne. To, że jest ciepłym i otwartym człowiekiem ma też drugą stronę medalu, mniej przyjemną dla Ciebie – z innymi kobietami też potrafi utrzymywać dobre relacje. Dobrze, żebyś zastanowiła się, co jesteś w stanie zaakceptować, a co zdecydowanie nie. I o tym z nim porozmawiała, spokojnie prosząc o zmianę tego, co Cię najbardziej męczy. Zniewalania, zamykania „w złotej klatce”, zabraniania czegokolwiek – odradzam, to nie jest przejaw miłości i jest nieskuteczne na dłuższą metę. Moim zdaniem, jeśli będziesz miała pewność, że te relacje nie są zabarwione seksualnie, i… Czytaj więcej »
Witam. Mam dokładnie ten sam problem jak wielu tutaj piszących kolegów. Jesteśmy razem już prawie rok, myślałem, że już o tym zapomniałem ale niestety nie. Kocham ją ale nie daje mi to spokoju, nie kochała się ze mną jeszcze ani razu a ze sowim byłym tak i teraz czuję się gorszy od niego, moja pewność siebie spada przez to, wydaje mi się to brakiem szacunku do mnie i zastanawiam się nad odejściem od niej pomimo tego, że ją kocham i ona mnie. Tyle tylko, że poza uczuciem bardzo mnie w ten sposób rani i tak dłużej być nie może!! Nie… Czytaj więcej »
Wiktorze, uważam, że możesz błędnie interpretować postawę Twojej partnerki. To, że nie chciała się z Tobą do tej pory kochać, może wynikać z wielu różnych przyczyn – a Ty jednoznacznie uznajesz to za brak szacunku do Ciebie, niepoważne traktowanie. Traktujesz to tak, jakby to był jej „obowiązek małżeński” (partnerski), z którego Twoim zdaniem się nie wywiązuje – i czujesz w związku z tym złość. Może najpierw wprost zapytaj partnerkę o powody tej wstrzemięźliwości. Nie daj się ponieść nerwom, wysłuchaj jej uważnie! Powiedz też szczerze o tym, jak Ty się z tym czujesz. Zastanówcie się razem, co możecie zrobić, nad czym… Czytaj więcej »
Co do ADAma czy Przemka nastapilo tu w przeszlosci nieporozumienie.Otoz nigdy nie mialam zamiaru niszczyc zadnego zwiazku tym bardziej dziwilo mnie ze zonaty mezczyzna za mna przepada.Prawde moiwac ten zwiazek mnie ranil bo nie przepadalam nigdy za alkocholem ani nie rozumialam dziwacznego zachowania.Ze swojej strony bylam dobra ale w glebi duszy bardzo cierpalam bo wysmewanie i osmieszanie bardzo boli.Chora zazdrosc i strach to sa dwie cechy nieudanego zwiazku moim zdaniem.Jakie sa zatem cechy dobrego zwiazku?ZNajomosc siebie i partnera,zrozumienie,dawanie sobie nawzajem wolnosci,szacunek,dobra ,wiernosc.Nie wiem dlaczego ci wszyscy ludzie sie wypowiadaja na ten temat tak tez podejrzewalam ale moim zdaniem nie wszyscy… Czytaj więcej »
Witam.Czytam te wszystkie posty i chciałbym przedstawić swój problem. Do wszystkich apeluję, że taka zazdrość robi się coraz bardziej chorobliwa i coraz bardziej niszczy związek. Ja jestem tego przykładem. Jedyne wyjście albo zerwanie ze sobą, terapia, lub „wyszalenie się”. Obecnie jestem żonaty i niszczę nasze małżeństwo przeszłością żony. Moja żona jest starsza ode mnie 5 lat. Przede mną miała dwóch facetów (partnerów seksualnych) i kilka przygód miłosnych. Pierwszy poważny jej związek trwał 8 lat ( w tym 7 lat współżycia regularnego tj. ile się chciało, 5 lat wspólnego mieszkania także szaleli). Po zerwaniu z pierwszym związała się z drugim i… Czytaj więcej »
proszę o jakąś odpowiedź w mojej sprawie Pani Joasi lub Pana Tomka.Pozdrawiam
Widać że żona długo szukała przyczyn rozpadu poprzednich związków. Znalazła powód i o ile nie jest za późno przemawia to na Twoją korzyść. Pewnie uważa że jeżeli będzie kontrolować „te sprawy” jej związek z Tobą utrzyma się dłużej niż poprzednie (nie chciała popełniać tego samego błędu). Miłość to wybór, bierzesz z całym dobrodziejstwiem inwentarza, każdy ma jakąś przeszłość i doświadczenia szczgólnie w dzisiejszych czasach, nie masz na to wpływu. Ty także mogłeś mieć swoją przeszłość.
Problem jest i to nie jakiś wydumany. Myślę też że kobiety, nawet specjalistki nie są w stanie zrozumieć co czuje facet, w takiej sytuacji. Świadomość że jego ukochana rozkładała nogi przed kimś innym jest zabójcza. Myśli co wtedy czuła, jakie towarzyszyły temu emocje, czy ją bolało, co czuła później, czy często było jej dobrze. Argument że wybrała właśnie mnie, też mnie nie przekonuje, często ten pierwszy po prostu chciał się tylko zabawić i ją zostawił. Mówienie że to co było jest bez znaczenia to głupota. Człowiek jest tym co przeżył i kogo poznał. Przechodziłem przez to wszystko, po 7 latach… Czytaj więcej »
Dziś kobiety (i nie tylko) mają doświadczenia, poprzednie związki i nie są dziewicami :) Zamiast cieszyć się że nie jesteś jej pierwszym (bo pierwsze związki często się rozpadają) to sobie dokładasz zmartwień porównywaniem się i wyobrażeniami. To nazywa się niedojrzałość.
Witajcie. Rozstałam się z chłopakiem po roku i 7 miesiącach. Minął tydzień odkąd się wyprowadził z domu. Na początku byłam wszędzie zablokowana ,nie kontaktował się ze mną. Po jakimś czasie odezwał się, wczoraj powiedział, że nigdy już nie będziemy razem i nie pasujemy do siebie , a dziś jak napisałam, że wiem iż mnie nie kocha I nie tęskni, to napisał „a skąd możesz wiedzieć,że nie kocham”, ja już nic nie rozumiem. Jestem strasznie zagubiona i rozdarta. Ubzdurał sobie też, że poznałam kogoś nowego i napisał, że bardzo szybko się pozbierałam po naszym rozstaniu… Na co ja mu odpisałam, że… Czytaj więcej »
Agnieszko, bywa czasem, że kogoś kochamy, a mimo to postanawiamy się rozstać z kimś, z kim czujemy że nie stworzymy takiego związku jakbyśmy chcieli.
Szansa jest wtedy, kiedy partnerzy szczerze rozmawiają o swoich uczuciach i potrzebach, gdy szanują i akceptują swoją odmienność.
Jeżeli jednak Twój partner jest przekonany że do siebie nie pasujecie, to tym samym on także nie jest już dla Ciebie najlepszym partnerem.
Pozwól mu wtedy odejść ze swojego życia, ze swoich myśli i serca.
Pracuj nad sobą, rozwijaj się i ufaj, że w odpowiednim momencie pojawi się na Twojej drodze właściwy dla Ciebie partner.
Powodzenia!