Toksyczne związki nie dają radości, pozytywnej energii i wsparcia a przyczyniają się do pogorszenia stanu partnerów – ich przygnębienia, spadku samooceny, osłabienia fizycznego a nawet chorób.

W toksycznych związkach dominuje walka, krytyka, wzajemne obwinianie się i poniżanie. Partnerzy nie czują się docenieni, kochani i szanowani. Sami też często mają problemy z okazywaniem drugiej stronie miłości, akceptacji i szacunku.

Otrzymujemy od Was pytania typu:

Czy można to zmienić?
Czy toksyczne związki mają szansę na zmianę?
Czy po dłuższym rozstaniu, jeśli partnerzy wciąż mają się ku sobie, warto do siebie wrócić?

Podjęcie takiej decyzji jest trudne i może towarzyszyć jej dużo lęku o dalsze losy relacji.
Przeczytaj ilustrujący taką sytuację list naszej Czytelniczki, rozważającej powrót do partnera, z którym w przeszłości tworzyła toksyczny związek:
„Z moim partnerem rozstałam się około rok temu, właśnie dlatego, że nasze relacje uważałam za toksyczne. Pomimo wielu miłych chwil i naszego uczucia, regularnie pojawiały się kłótnie, krytyka z jego strony, ciągłe narzekania na wszystko, z czasem czułam się tym coraz bardziej zmęczona. Po rozstaniu starałam się pracować nad sobą (…) Rzadko, ale mieliśmy ze sobą kontakt telefoniczny. Ze zdziwieniem zauważyłam, że nasze rozmowy zaczęły obierać inny wymiar, nie było w nich już spierania się, wytykania błędów, ale pojawiło się uznanie i zrozumienie. (…) Miesiące mijały a nam zdarzyło się spotkać w tym czasie 2 lub 3 razy. Spotkania były pozbawione wcześniejszych pretensji i żali i były bardzo miłe. Z zaskoczeniem zauważyłam, że moje uczucia do niego nagle wróciły ze zdwojoną siłą. Zaczęłam się poważnie zastanawiać nad możliwością jeszcze jednej próby bycia razem. Jednak boję się, że historia może się powtórzyć. (…) Pani Joanno, jak Pani myśli – czy istnieje szansa ratunku dla toksycznych związków, jeśli człowiek nad sobą pracuje – nad poczuciem własnej wartości, nad swoim dzieciństwem? Spotykam się też z psychologiem. Zastanawiam się, czy danie sobie kolejnej szansy to byłby krok do przodu czy do tyłu. Mam już 33 lata i nie chciałabym zmarnować sobie, nam, kolejnych lat na bolesne doświadczenia. Będę bardzo wdzięczna za jakąś podpowiedz lub uwagi. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, również za Państwa stronę i bardzo mądre artykuły. Justyna”

 

Od razu odpowiadam Justynie i wszystkim osobom w podobnej sytuacji:

Tak, moim zdaniem jest możliwość ratunku dla toksycznych związków
– jeśli OBYDWIE strony decydują się na pracę nad sobą!

 

Para po przeciwnych stronach muru

… jeśli obydwie strony zdecydują się na pracę nad sobą

Każdy dorosły, świadomy człowiek może nad sobą pracować, zmieniać na lepsze siebie i dzięki temu jakość tworzonych przez siebie relacji!

W każdym wieku i po najróżniejszych bolesnych przejściach, możemy uczyć się miłości do siebie i innych, budować swoją samoocenę, zmieniać swój sposób myślenia na pozytywny, nabywać umiejętności otwartego komunikowania swoich uczuć i potrzeb – oraz wprowadzać wiele innych pozytywnych zmian do swojego sposobu bycia.

Potrzebna do tego jest świadomość, że można i warto się zmieniać – że przyniesie to wiele wspaniałych, wymiernych korzyści – zarówno jeśli chodzi o indywidualny rozwój osobowości jak i sposób funkcjonowania w związku. Potrzebne są dobre chęci, gotowość do pracy nad sobą i wytrwałość, aby nie zniechęcać się trudnościami na drodze samorozwoju.

Potrzebny jest też mądry przewodnik na tej drodze. Wiele osób ma szczere chęci, by się zmienić, ale kompletnie nie wie, jak to zrobić. Warto więc zainwestować w dobre poradniki, szkolenia lub indywidualną pomoc specjalisty (psycholog, terapeuta).

Potem pozostaje już stała, własna praca nad sobą – ciągłe praktykowanie świeżo wyuczonych umiejętności, nowych, zdrowych nawyków funkcjonowania. To bardzo ważne, ponieważ jeśli systematycznie nie pielęgnujemy i nie wzmacniamy tego, co uważamy za cenne, możemy to ponownie utracić. Powrócą wtedy stare, destrukcyjne sposoby zachowań.

Justyna po rozstaniu intensywnie pracuje nad sobą – ważne by i partner podjął w tym kierunku jakieś sensowne starania. Jeśli z Jego strony jest to tylko deklaracja zmian, bez konkretnych czynów (np. podjęcia terapii) – zazwyczaj po krótkim okresie starań, historia, niestety, może się powtórzyć.

Toksyczne związki zazwyczaj tworzą osoby, dla których terapia jest bardzo wskazana. Silna więź między partnerami może być czynnikiem niezwykle motywującym obojga do podjęcia konstruktywnych wysiłków w celu jej uratowania.

Czy znane są Ci przykłady toksycznych związków, które z sukcesem wykorzystały swoją szansę na zmianę? Podziel się w komentarzu swoim doświadczeniem, dla inspiracji osób, które wątpią w to, że jest to możliwe.

Joanna Stelmach