Odwieczny konflikt – pragnienie miłości i lęk przed nią… Boimy się tak naprawdę nie samej miłości, ale tego, że pod jej wpływem zaufamy, otworzymy się przed drugim człowiekiem, a on nas nie zaakceptuje, skrytykuje, potępi, odrzuci, zrani… Jednak to, czy kierujemy się miłością i ufamy jej, czy też poddajemy się lękom, w decydujący sposób kształtuje nasze doświadczenia…

„Całe życie jestem sama, nikogo nie miałam i nikogo znaleźć nie potrafię. Nie wiem czy to dlatego, że mam niską samoocenę, czy dlatego, że w siebie nie wierzę, czy może dlatego, że widzę u siebie same wady i jestem strasznie zakompleksiona.
Nigdy nie miałam chłopaka, czasem pragnę mieć kogoś blisko siebie, kto by mnie kochał i wspierał. (…) boję sie bliskiego kontaktu.(…)
Mam dość tego, że jak kogoś poznam i ten ktoś sie do mnie zbliży to ja uciekam, a potem bardzo tego żałuję.(…)
Nie wiem co robić. Czy musze zacząć bardziej wierzyć w siebie? Czy spróbować się otworzyć, nie bać się zbliżenia innego człowieka? Bo nawet koleżankom nie pozwalam się do siebie zbliżyć. Jestem inna od wszystkich, dużo czasu spędzałam samotnie, nikomu nie ufam, nikomu nie powierzam swoich sekretów, nikt mnie nie zna, nawet ja sama sie do końca nie znam. Nie wiem kim tak na prawdę jestem.
Wiem jedno, jestem osobą która ma wiele pytań a nie zna odpowiedzi i nie wie kto mógłby mi pomóc.

 

psycholog Joanna Stelmach:

Kochana Elżbieto!

Zdecydowanie polecam Ci pracę nad poczuciem własnej wartości. Idź do psychologa albo obkup się książkami na ten temat i zacznij go drążyć J. Pozbywaj się kompleksów, myśl o sobie dobrze i traktuj samą siebie z czułością i miłością! Zacznij świadomie zauważać i koncentrować się na swoich zaletach, a nie na wadach.

Inni widzą w Tobie to, co sama w sobie widzisz. Inni traktują Ciebie tak, jak sama siebie traktujesz. Relacja z samym sobą jest podstawą, początkiem, źródłem wszelkich innych relacji, jakie tworzysz. Jeśli zależy Ci na bliskich, pozytywnych więziach z ludźmi, z wydarzeniami, ze światem – wpierw zbliż się do samej siebie, zatroszcz się o siebie, zaprzyjaźnij się ze sobą!

Czujesz się inna – pewnie gorsza, dziwna jakaś :) . Ale to tylko złudzenie. Pomijając odmienności na poziomie osobowości czy upodobań, na podstawowym poziomie wszyscy jesteśmy tacy sami! Pragniemy kochać i być kochanymi. Pragniemy być szczęśliwi.

Można się wprawić w takim postrzeganiu ludzkich zachowań, że wszystko, co ludzie robią ma swą przyczynę w miłości – subiektywnym postrzeganiu jest obecności lub braku. Gdy ktoś mówi i zachowuje się w przyjazny, spokojny, otwarty i radosny sposób, najprawdopodobniej odczuwa obecność miłości w swoim życiu. Ktoś, kto jest pełen złości, wrogości, niepokoju, wycofania lub smutku – zagubił się w iluzji oddzielenia od innych, braku miłości.

Wspaniale to sama wyczułaś. Intuicyjnie wiesz, co jest Ci potrzebne. Twoje pytania są tak naprawdę odpowiedziami, które dajesz samej sobie! Przyjrzyj się im, masz gotową receptę! :)

Poznaj siebie! Obserwuj swoje myśli, uczucia, zachowania – nie oceniaj ich, nie potępiaj, nie krytykuj! Zaakceptuj wszystko, co w sobie zauważysz. Poczuj się ze sobą bezpiecznie. Zaufaj sobie. Otwórz swoje wnętrze przed sobą – możesz ze sobą w duchu rozmawiać, albo pisać w pamiętniku.

Potem daj się poznać innym. Otwieraj się przed ludźmi, we własnym tempie, wybierając na początek osoby, które budzą Twoje największe zaufanie. Stopniowo pokonuj swoje lęki, chwaląc się i nagradzając za każdy taki bohaterski wyczyn! :) Zobaczysz szybko, że podejmowanie ryzyka bardzo się opłaca! Rezultaty przerosną Twoje najśmielsze oczekiwania!

Zastanów się, jakie obecnie masz negatywne, lękliwe lub pogardliwe myśli o płci męskiej – i wiedząc, że myśli są twórcze, popracuj nad zmianą swojego nastawienia. Im lepiej będziesz myślała o mężczyznach, tym bardziej będą się do Ciebie garnęli, łatwiejsze i milsze staną się wasze kontakty!

Przestaniesz być samotna, kiedy sama wyjdziesz do ludzi. Zamiast bać się ich i unikać, polub ich. Postanów, że od dzisiaj staniesz się osobą, która okazuje innym miłość. Jeśli będziesz w tym wytrwała, wkrótce okaże się, ze jesteś otoczona kochającymi Cię ludźmi, ponieważ to, co ofiarowujesz, wraca do Ciebie.

Każde działanie, słowo lub myśl, które powodują, że się oddalasz, separujesz od innych ludzi, zastępuj myślami i działaniami, które Cię do nich przybliżają. Kieruj się miłością, wobec samej siebie i wobec innych ludzi, a będziesz żyła w świecie pełnym miłości! :)

 

Czego z całego serca Ci życzę!
Joanna