Zapraszam do tego artykułu szczególnie osoby, które mają trudność z określeniem swoich uczuć wobec partnera. Jeśli nie wiesz, po czym poznać, że naprawdę kogoś kochasz, przedstawię Ci kilka jasnych kryteriów pomagających rozpoznać to cudowne uczucie.

Po czym poznać, że kocham?; © Maryia Bahutskaya – Fotolia.com
W artykule „Wątpliwości i obawy dotyczące związku” podpowiedziałam, co można zrobić w sytuacji, gdy nie wiemy co czujemy do partnera i czy chcemy kontynuować związek z nim czy nie. W tym artykule rozwinę wątek związany z uczuciem miłości.
Od wieków istotą miłości zajmują się filozofowie, mistycy i poeci. W obecnych czasach próbują ją zrozumieć, i przybliżyć szerokiemu odbiorcy, naukowcy – psycholodzy, socjobiolodzy, antropolodzy – rozbierając miłość na czynniki pierwsze, badając, analizując i dzieląc się swoimi odkryciami (zobacz np. Miłość niejedno ma imię).
Mimo to, wcale nie do rzadkości należą osoby, które są bardzo zagubione w tym temacie. Nie wiedzą czym jest miłość i jak ją wyrażać, nie potrafią uświadomić sobie i rozpoznać własnych uczuć, nie mają wytycznych, które pozwalałyby im określić, co do kogoś czują. Kierują się podpowiedziami rówieśników lub rodziców (którzy często przekazują niedojrzałą lub negatywną wizję miłości), albo filmami lub tekstami popularnych piosenek, w których niestety miłość bywa ukazana w niezbyt zdrowej perspektywie.
Jeśli jesteś jedną z tych zagubionych osób, chcę przekazać Ci proste wskazówki, pomagające określić, czy to, co czujesz do kogoś, to właśnie miłość – w tym zdrowym wydaniu. Chociaż dotyczą przede wszystkim miłości partnerskiej, możesz je odnieść także do innych osób, wobec których chcesz zbadać stan swoich uczuć. Piszę tutaj o przejawach stałej, trwałej miłości, różniącej się od stanu zakochania się na początku znajomości, który charakteryzuje burza hormonów, obsesyjne myślenie o obiekcie uczuć i „motylki w brzuchu”.
Po czym możesz poznać, że kogoś kochasz?
1. Czujesz i wiesz, że to ktoś bardzo dla Ciebie ważny
To osoba, która wiele dla Ciebie znaczy, zdecydowanie nie jest Ci obojętna! Cieszysz się, że dane Ci było ją poznać, że jest obecna w Twoim życiu. Byłaby to dla Ciebie wielka strata, gdyby tej osoby nie było wśród Twoich bliskich. Ty też masz potrzebę, aby dla niej być kimś ważnym.
2. Cieszy Cię bycie razem i smuci zbyt długie rozstanie
Odczuwasz radość z przebywania z tą osobą: cieszy Cię jej towarzystwo, spędzanie razem czasu, rozmawianie. Brakuje Ci jej, gdy nie masz z nią długo kontaktu – myślisz o niej, tęsknisz, jest Ci smutno, możesz nawet odczuwać cierpienie. Bardzo cieszysz się na możliwość spotkania, obcowania z nią.
Po prostu ciągnie Cię do tej osoby – miłość ma wielką siłę przyciągania. Dbasz o to, aby mieć z nią częsty kontakt. Lubisz fizyczną bliskość z nią, dotyk, przytulenie, pieszczoty. Jeśli chodzi o partnera – pożądasz go, odczuwasz przyjemność z fizycznego obcowania, jednoczenia się z nim. Planujesz wspólne spędzanie czasu, różne aktywności, możesz chcieć wieść swoje życie będąc stale blisko tej osoby.
3. Dużo Twoich myśli i emocji jest związanych z tą osobą
Często myślisz o tej osobie. Ponieważ jest dla Ciebie tak ważna, ma moc wzbudzania w Tobie szczególnie silnych reakcji emocjonalnych – zarówno tych przyjemnych jak i nieprzyjemnych. W związku z nią odczuwasz całe spektrum emocji i uczuć – od uwielbienia i wdzięczności po wielką przykrość i nienawiść w chwilach, gdy czujesz, że nie traktuje Ciebie tak, jakbyś sobie tego życzył(-a).
4. Akceptujesz tę osobę taką jaka jest i łatwo jej wybaczasz
Doceniasz jej indywidualność i dajesz jej wolność bycia sobą. Nie próbujesz jej zdominować, ograniczać i zmieniać „na Twoją modłę”. Nie chcesz, by robiła rzeczy, które jej nie służą, by działała wbrew sobie – dlatego starasz się nie wywierać na niej presji, nie wymagasz od niej czegoś, czego tak naprawdę nie chce Ci dać lub dla Ciebie zrobić. Masz do niej „słabość” – łatwo wybaczasz jej niedoskonałości, przymykasz oko na przywary. Chcesz, by czuła się przy Tobie swobodnie i bezpiecznie. To wspaniały przejaw obustronnej miłości, kiedy oboje partnerzy (także członkowie rodziny lub przyjaciele) czują, że będąc razem mogą być sobą.
5. Zależy Ci na dobru, szczęściu i rozwoju tej osoby
Sprawy i problemy tej osoby są dla Ciebie ważne, przejmujesz się nimi. Chcesz, by dobrze się czuła i była szczęśliwa, troszczysz się o nią. Jesteś dla niej miły(-ła). Starasz się robić dla niej dobre rzeczy, sprawiać przyjemność, pomagać i wspierać. Okazujesz jej szacunek, czułość, życzliwość. Dopingujesz ją, by szła w kierunku, jaki jej odpowiada, by realizowała swoje marzenia. Nie chcesz zrobić jej krzywdy, w żaden sposób jej zaszkodzić.
Teraz do Ciebie należy zastanowienie się, czy powyższe punkty pasują do tego, co odnajdujesz w swoich uczuciach i postawach wobec partnera. Mam nadzieję, że teraz łatwiej będzie Ci rozpoznać, czy to, co Was łączy to miłość. Czy te zdania są prawdziwe w Twoim przypadku?
Poznać, że kogoś kocham, gdy:
- Czuję i wiem, że to ktoś bardzo dla mnie ważny
- Cieszy mnie bycie razem i smuci zbyt długie rozstanie
- Dużo moich myśli i emocji jest związanych z tą osobą
- Akceptuję tę osobę taką jaka jest i łatwo jej wybaczam
- Zależy mi na dobru, szczęściu i rozwoju tej osoby
Zachęcam Cię także do przestudiowania artykułów o miłości warunkowej i bezwarunkowej:
Charakterystyka związków opartych na miłości warunkowej
Miłość bezwarunkowa: „będę Cię kochać bez względu na wszystko”
Po napisaniu tego artykułu, w książce „Psychologia pozytywna” Ewy Trzebińskiej znalazłam charakterystykę osoby, która potrafi kochać. W większości nasze opisy są zgodne, choć znalazły się takie określenia, co do których mam pewne zastrzeżenia: „Ktoś zdolny do miłości może powiedzieć…
– Jest ktoś, kogo dobro stawiam czasem ponad swoje.”
Oczywiście, miłość jak najbardziej nadaje naszemu życiu sens. Cudownie jest kochać i być kochanym – to uszczęśliwia. Osoba, którą kochamy jest dla nas niezwykle ważna. Jednak, według mnie, przypisywanie jej aż takiego znaczenia, że bez jej obecności nasze życie traci sens, jest czymś nadmiernym, co nam szkodzi. To podłoże do uzależnienia od tej szczególnej osoby i produkowania licznych lęków przed jej utratą.
Takie przekonanie potęguje cierpienie w momencie faktycznego odejścia tej osoby, może przyczyniać się do stanów depresyjnych a nawet tendencji samobójczych!
Z drugim stwierdzeniem nie zgodziłabym się, gdyby wyrzucić z niego słowo „czasem”, ponieważ uważam, że nie jest dobrze, gdy dobro partnera jest dla nas stale ważniejsze od naszego własnego dobra. Sprzyja to zaniedbywaniu własnych potrzeb oraz poczuciu krzywdy i niesprawiedliwości, gdy partner nie odwzajemnia takiej postawy, co zresztą często się zdarza. Skupiając wszystkie swoje siły na tym, aby zadowolić bliskie osoby, uczymy je nadmiernie na nas polegać, wykorzystywać, a nawet lekceważyć i traktować w sposób pozbawiony szacunku. Taka postawa szkodzi więc ostatecznie nam samym.
Jednak faktycznie czasem są takie okoliczności, gdy naturalne jest działanie na rzecz dobra ukochanej osoby, a w mniejszym stopniu dbanie o własne wygody – np. czas choroby, konieczność zwiększonej opieki nad partnerem.
Joanna Stelmach
P.S. A jakie jest Twoje zdanie na temat przedstawionych przeze mnie „objawów miłości”, a także powyższych moich refleksji? Podziel się w komentarzu przemyśleniami!
PANI JOANNO,,PANI PERFEKCYJNIE OKRESLILA ZALETY I CHARAKTER DUCHA MILOSCI..ON JEST WE MNIE I W WIELU INNYCH LUDZIACH.TE 5 PUNKTOW JEST ABSOLUTNIE PERFEKCYJNYM OKRESLENIEM CO JA CZUJE I ROBIE DLA PARTNERA……..JEDNAKZE, STRACH PRZED UTRATA MILOSCI OD PARTNERA SPRAWIA NEGATYWNE WRAZENIE NADMIERNEJ CZULOSCI CO CZESTO DOPROWADZA DO STAMU PRZRZYPOMINAJACEGO TROSKI O DZIECKO. MILOSC JEST SLEPA,,GDY DWOJE SLEPYCH LUDZI PROWADZI ZYCIE,,CZESTO WPADAJA W DOLEK,,,,,I TU WYCHODZA ROZNICE POGLADOW. ZDARZA SIE W MOJEJ RELACJI ZE KTOS KTO JEST DLA MNIE BLISKI CORAZ MNIEJ OKAZUJE CHECI ODBIERANIA MOJEGO UCZUCIA TAK JAK TO BYLO NA POCZATKU…WOWCZAS LEK ,,STRACH PRZED STRATA TEJ BLISKIEJ OSOBY STAJE SIE NIEZBYT… Czytaj więcej »
Henryku,
to ważne, że zauważasz ducha miłości w sobie i w innych ludziach!
Na pewno jest to bardzo trudne doświadczenie, gdy miłość partnera do nas słabnie, gdy widzimy że najdroższa nam osoba oddala się od nas!
Jeśli nie można temu zaradzić rozmowami o tym, co stoi na drodze temu uczuciu i jak to usunąć, codzienną pielęgnacją związku czy terapią, trzeba to po prostu zaakceptować. I pozwolić odejść partnerowi, aby zmierzał w kierunku, który przyniesie mu więcej szczęścia niż związek z nami.
To też przejaw miłości…
JEDYNA RZECZA,,KTORA CHARAKTERYZUJE DOBROC MILOSCI A KTORA NIE BYLA WYMIENIONA W TYCH 5 PUNKTACH SA:
CHOINOSC ,SZCZODROSC DO PARTNERA ORAZ DRUGA ,,POKORA.
DWA PUNKTY KTORYCH ZLO NIE JEST W STANIE PODROBIC I SKOPIOWAC .
SA TO DWIE NAJWAZNIEJSZE CECHY MILOSCI ABSOLUTNEJ I GDY SPOTKAMY SIE Z TAKIM PARTNEREM,,,SZANUJMY JA PRZEZ CALE ZYCIE.
Dziękuję Henryku za Twoje przemyślenia!
Życzę Ci takiej pięknej miłości!:-)
Dziękuję za ten artykuł. Jest w nim konkretnie opisane to, na co warto zwrócić uwagę, gdy analizujemy stan swoich uczuć do danej osoby. To bardzo ważne, żeby mieć świadomość tego co w nas jest, naszych uczuć oraz czy jest to zdrowa miłość. Jednak, aby obie osoby w związku rozwijały się, aby ten związek był dla obu stron satysfakcjonujący, ważne jest, aby miłość była obustronna. Jak więc rozpoznać czy nasz partner/nasza partnerka nas kocha? Jaka jest ta miłość?
Pani Joanno, dość regularnie zaglądam na tę stronę, ale nie kojarzę dokładnie, czy był już tutaj publikowany artykuł na ten temat.
Pozdrawia serdecznie
Agnieszko,
moim zdaniem, najlepiej w rozmowie z partnerem poruszyć ten temat.
Tak jak Ty możesz rozpoznać stan swoich uczuć dzięki podpowiedziom w tym artykule, tego samego wglądu może dokonać Twój mężczyzna. Już samo to, że zechce z Tobą o tym szczerze porozmawiać, wskazuje na jego zaangażowanie uczuciowe.
Wiele może Ci też powiedzieć jego codzienne zachowanie wobec Ciebie, zainteresowanie Tobą, troska i chęć spędzania razem czasu.
Prawdopodobnie nie było jeszcze artykułu poświęconego wyłącznie temu tematowi – dziękuję Ci za podpowiedź! :-)
Pani Joanno,
dziękuję za odpowiedź, a tak przy okazji propozycji nowych artykułów, to może jeszcze o tym jak poznać, czy związek z daną osobą ma szansę być dobrym i zdrowym związkiem, który ma duże szansę na przetrwanie i ciągły rozwój :)
Pozdrawiam
Agnieszka
Agnieszko, zajrzyj do artykułów:
Jakie są cechy zdrowego związku?
Zdrowy związek według Janet Woititz
(hasło do artykułów zabezpieczonych ma każdy Subskrybent Biuletynu)
Ja mam problem z rozpoznaniem miłośći. Poznałem dziewczynę, piękną bardzo mi sie podobała chodź nie była w idealnie w moim typie. Kumplowałem się z nią przez tydzień a później 3 tygodnie byliśmy parą. W czasie tego związku dawałem jej do zrozumienia że mi na niej zależy itp.. podobało jej się to ale ja nie byłem pewny czy ją kocham miałem pewne wątpliwości że związałem się z kimś bo była taka okazja po prostu.. Ona starała się mnie pokochać ale mimo to nie potrafiła uznała ze nie potrafi kochać nikogo (powodem są pewnie poprzednie związki dość nie fajne) i odeszła ode… Czytaj więcej »
Droga pani Joanno. Po przeczytaniu pani artykułu dowiedziałam się co to jest miłość. Wcześniej nie byłam pewna czy tak naprawdę kocham pewnego chłopaka. Mam dopiero 18 lat. Chodzę do liceum. W swojej klasie mam pewnego chłopaka. Zainteresowałam się nim już od razu jak rozpoczęliśmy szkołę. I chyba trochę przesadziłam, narzucałam się mu. Skutkiem czego mnie nie lubi :( Różnie bywało między nami. Czasem byliśmy ze sobą bardzo blisko, śmialiśmy się, a później coś pękało. Tak jakby zawracało. Znów był nie miły dla mnie, pisał mi różne przykre rzeczy na facebooku. Wydaje mi się, że to ja wszystko psuje. Jestem gruba.… Czytaj więcej »
Witam Artykul jest super i wszystko sie zgadza, tyle ze zgadza sie niestety, ale do 2 osob, moze nie wszystko latwo mi akceptowac… ale nikt nie jest idealny. Od miesiaca wacham sie co robic, powoli maja tego dosc ja sama mam dosc. Mam 24 lata, bylam z chlopakiem 8 lat, pamietam ze czasami w zwiazku czulam ze jestem najszczesliwsza na swiecie i ze nikt nie ma lepszego chlopaka i ze nasz zwiazek jest bardzo udany…. ale prawde mowiacto nie byl dobry zwiazek od poczatku, stawianie warunkow, zakazy nakazy, glownie o wychodzenia do pubu np, liczyl sie tylko on i on,… Czytaj więcej »
Zatrzymaj się.
Pomyśl z kim masz dziecko. Skoro jesteś z tą osobą aż tak blisko, to znaczy, że uznałaś go za właściwego partnera.
Jeśli on też cieszy się z waszego dziecka, choćby martwił się czy dacie sobie radę, to jest to dobry związek. W poprzednim chciałaś odejść.Nic nie mówiłaś o ślubie, więc przez 8 lat łączyłowas tylko przyzwyczajenie.
Wątpliwości nievznikną ale będziecie mieć nowy cel życia i normalną rodzinę.
Witam, Bardzo dobry artykuł, jest w nim zawarte to, co przybliża to piękne uczucie. Jestem w związku prawie trzy lata i nadal nie wiem co czuję do mojego partnera. Mamy razem dziecko, wychowujemy je, jesteśmy przyjaciółmi, dużo rozmawiamy. Potrafimy się dogadać w wielu dziedzinach, mamy podobne upodobania. Jednak nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, że kocham tego mężczyznę. A jakby ktoś wyrywkowo mnie zapytał, czy go kocham- pewnie bym milczała, albo stwierdziła, że go lubię bardzo. A przecież jesteśmy dobraną parą. Skąd więc ta moja niepewność? Moje uczucie do niego jest tak letnie, jak woda z kranu. Nie lubię, gdy on mnie… Czytaj więcej »
Witam Męczy mnie od ponad prawie dwóch lat wielkie zwątpienie w uczucie do mojego męża, nie miem odpowiedzieć sobie na pytanie czy go nadal kocham wręcz powątpiewam czy go kiedykolwiek kochałam. Wątpliwość ta spędza mi sen z powiek. Maz jest pierwszym mężczyzną w moim życiu, kusi mnie sprawdzenie jak jest z kimś innym. Seks nigdy nie był mocną stroną naszego związku, a to dlatego ze jestem bardzo zakompleksioną osobą i nigdy nie dałam się porwać wielkiej namiętmości. Mamy 3 letnie dziecko. Kiedyś rozmawiałam na ten temat z psychologiem i on powiedział, że moje problemy biorą się z niedokochania w dzieciństwie… Czytaj więcej »
Męczące pytania… a co z kobietami po tzw. przejściach ???
Mam męża alkoholika , który nie pije od 6 miesięcy – przestał bo wiedział, że jeśli tego nie zrobi odejdę razem z naszą córcią .
Najgorsze jest to, że gdy pił chciałam ratować to wszystko całą sobą , chciałam ratować NAS naszą RODZINE… a teraz … jestem strasznie rozbita psychicznie i emocjonalnie , nie umiem określić czy tak naprawdę go kocham ?? Jak sobie poradzić z takimi uczuciami?, ciągle o tym myślę. Mam wrażenie, że coś mnie omija … że jestem ponad tym wszystkim …
Pomóż mężowi wytrwać. Niech to stanie się Twoim celem, Twoim zadaniem. Razem macie szansę.Uczyń ponownie zniego mężczyznę swojego życia, by wychodząc z nałogu poczuł się silny. Jeśli korzystacie z pomocy jakiejś wspólnoty, róbcie to razem.
Wiele mówi się o osobach współuzależnionych. Ty też wychodzisz z tego współuzależnienia. Czasami łatwiej żyć w przekonaniu, że ktoś pije, więc ja jestem lepsza.
Pomóż mu z troską a on będzie Ci wdzięczny za pomoc. Ty będziesz wdzięczna, że on nie pije dzięki Tobie i dla Ciebie.
Wtedy łatwiej odnajdziecie radość w związku.
Piękny artykuł. Opisane są takie wytyczne miłości. Jestem już piąty rok w związku i do tej pory nie wiem, co czuję do partnera. Zawsze mówione było o ,,decyzji”, że miłość to decyzja. W jakimś sensie pewnie tak- tylko czemu ja go nie kocham. Albo kocham ale jak przyjaciela, albo brata. Brakuje mi takiego ,,czegoś” w życiu. Pamiętam, kiedy pierwszy raz on mnie pocałował- poczułam lekki wstręt, lekką niechęć i do tej pory tak odczuwam, a mamy dziecko,niby jest ok, ale gdybym go zobaczyła z inną dziewczyną nie płakałabym za nim aż tak, życzę mu wszystkiego dobrego. Choć miło mi, gdy… Czytaj więcej »
Ja zastanawiam się już od dłuższego czasu. Jesteśmy ze sobą 6 lat i mamy dwuletniego synka. Ślubu nie chce brać. Nie wiem czy się boję czy nie widzę przyszłości z tym człowiekiem. Chcę z nim spędzać czas a jednocześnie myślę jakby to było bez niego. Kilka razy zdarzyła się przemoc fizyczna…obustronna. Jest wspaniałym ojcem ale…no właśnie ale. Wiecznie go chcę zmieniać, krytykuję, zabraniam. Wiem, że nie powinnam, że odbieram mu wolność. Jednak nie chcę być z człowiekiem, którym on chce być. Czy ja go kocham?? Jestem straszną egoistką:( Mówiłam mu kilka razy odejdź, rozstańmy się ale on nie chce, Chce… Czytaj więcej »
Witam, trafiłam na Państwa stronę właśnie przez ten artykuł. Może to głupie, że na takie pytanie szukam odpowiedzi w Internecie, ale niestety nie posiadam żadnego wzorca w tej materii i nie jestem pewna czy potrafię rozszyfrować swoje uczucia. Wasz artykuł pomógł mi zrozumieć kilka rzeczy i sprawił, że zauważyłam inne, nie ze wszystkiego sama zdawałam sobie sprawę. Niemniej nasunęło mi się do tego pewne pytanie, z którym nie umiem sobie poradzić, stąd też mój komentarz. Nie ukrywam, że liczę, że napiszecie Państwo na ten temat jakiś artykuł (a może już jakiś jest, a ja go jeszcze nie znalazłam?). Zdałam sobie… Czytaj więcej »
DZIĘKUJE PANI ZA TEN ARTYKUŁ .. TAK BARDZO MI PANI POMOGLA. OD JAKIEGOŚ CZASU CZUŁAM SIĘ W TYM TEMACIE ZAGUBIONA I NIEPEWNA .. BO PRZECIEŻ TO NIE TAK JAK NA POCZĄTKU I NIE TAK JAK NA FILMACH.. WIEDZIAŁAM DOSKONALE ŻE TO NIE TAK WYGLĄDA.. TA MIŁOŚĆ ALE POTRZEBOWAŁA TAKIEGO WŁASNIE ARTYKUŁU DLA POTWIERDZENIA I UPEWNIENIA SIEBIE W SWOICH PRZEKONANIACH.
DZIĘKUJE PANI Z CAŁEGO SERCA I POZDRAWIAM.
Dużo razy mówiliśmy sobie ze się kochamy i faktycznie tak czułam/czuje. Jednak nie lubie, gdy podnosi na mnie głos, ma pretensje, poucza. Nie lubie spędzać czasu z jego rodzicami, którzy są w stosunku do siebie bardzo wulgarni. Nie kryją się nawet gdy przyjeżdżam do nich w odwiedziny sporadycznie na obiad. osobiście kiedyś nie przeklinałam wcale, ale od 2 lat zdarza mi się, lecz się hamuje i postanawiam sobie ze nie będę. Widzę, że Kamila (mojego chłopaka) też denerwuje sytuacja, jaką ma w domu rodzinnym. Nie chcę żeby nasz związek wyglądał jak jego rodziców, nawet nie dopuszczam takiej myśli. Jego rodzice… Czytaj więcej »
Bardzo się cieszę, że artykuł był pomocny! Pozdrawiam serdecznie!
Witam Pania , dobry artykuł , jednak chciałabym znać Pani opinie w przypadku trudnej miłości ,jeśli darzymy miłością osobę uzależniona od narkotyków , czy uważa Pani że powinno się taką osobę zostawić z miłości , jeśli ona jest tak uzależniona że nie rezygnuje z brania tylko kłamie że tego nie robi , oczywiście mówię o sobie i partnerze ,kocham go bardzo jednak czuje się gorsza od narkotyków , oczywiście chce mu pomóc i coś w tym kierunku staram się robić jednak jeśli to nie ppskotkuje będę musiała podjąć decyzję ,bardzo proszę o wypowiedz
Paulo, uzależnienie od narkotyków (czy alkoholu) potrafi zdruzgotać życie nie tylko tej osoby która „bierze” ale też jej najbliższych, dlatego moim zdaniem, jeżeli nie ma jasnej deklaracji i konkretnych działań podjętych w kierunku leczenia ze strony partnera, dla swojego dobra warto ewakuować się z takiej relacji. Uzależniony człowiek sam musi chcieć dokonać zmian w sobie, jeżeli chcesz tych zmian tylko Ty, to raczej nie będzie długotrwałego pozytywnego efektu. Nawet jeżeli kogoś bardzo kochamy, nie powinniśmy się godzić na to, by ukochana osoba nas krzywdziła, źle traktowała, oszukiwała.
Podejmij decyzję kierując się miłością do siebie! Trzymam kciuki!
Każdy ma chyba swoją definicję miłości.Miłość nie patrzy na żadne uchybienia człowieka,którego się pokochalo-pokochalo naprawdę.Bardzo ważna jest więź emocjonalno-duchowa…to jest coś co pomaga budować bardzo dobry I spokojny związek,który oparty jest na szacunku i zrozumieniu.Dawać szczerą miłość i kochać sercem to najpiękniejszy dar.Życzę każdemu by szczerze kochał bez względu na wszystko co złe,na wszystkie złe zakręty życia.Bo kiedy kochamy naprawdę jesteśmy piękni duszą.
Diano, pięknie piszesz. Ja też każdemu życzę prawdziwej, głębokiej i wzajemnej miłości.
I jak najwięcej wzajemnego docenienia na co dzień! A słowa krytyki niech będą konstruktywne, nie uderzające w „jestestwo” partnera (komunikaty typu Ty) tylko opisujące jego trudne dla nas zachowania!
Witam mam pytanie. Mój facet wie, że go kocham, bo powiedział, że on to czuje. Jak ha mam to odebrać.
Wioleto, spróbuj to odebrać najlepiej jak potrafisz :) Ja nie widzę w tym co Twój facet powiedział niczego złego. Czy Tobie coś się w tym nie podoba?
A czy można darzyć miłością dwóch mężczyzn
Tak, i to się zdarza wcale nie tak rzadko, podobnie jak można kochać w tym samym czasie dwie kobiety i nie wiedzieć jak postąpić w tej sytuacji. Czasem z takimi dylematami przychodzą ludzie do gabinetów psychologów.
Dziękuję Pani Joanno za ten artykuł. Zostawiła mnie żona ale nadal ją kocham i odczuwam to wszystko co Pani opisała w kolejnych podpunktach. Może kiedyś wrócimy do siebie ale wiadomo że do tanga trzeba dwojga.Nie jestem od niej uzależniony ale odczuwam wielką pustkę z racji tego że jej już nie ma przy mnie a czasem tak najzwyczajniej w świecie chciałbym się do niej przytulić jak bywało latami.
Bardzo współczuję. Gdy odchodzi od nas ktoś, z kim spędziliśmy lata i wciąż go kochamy, to nieuchronnie odczuwamy wtedy wielką pustkę.
Na pocieszenie – moim zdaniem miłość to najwznioślejsze uczucie, jakie możemy przeżywać. Więc nawet gdy obiekt tego uczucia nie jest dla nas dostępny, i tak wzrastamy dzięki tej miłości. I tak jesteśmy w lepszym stanie, niż nie kochając nikogo, nie czując nic. Możemy się wtedy ćwiczyć w miłości bezwarunkowej – czyli w kochaniu kogoś nie kierując ku niemu żadnych wymagań i oczekiwań.
Bardzo pomógł mi ten artykuł
Bardzo się cieszę, Adrianno! Dziękuję, że dałaś znać, miło wiedzieć, że nasze artykuły są pomocne!
Dołączam
Cieszę się, dziękuję!
Witam mam 20 lat i prosił bym o pomoc, więc sytuacja wygląda tak : pierwsze moje pytanie czy miłość wygląda zawsze tak samo jak za pierwszym razem. Zostałem kilka razy zraniony przez wcześniejsze partnerki teraźniejsza partnerka również przyłożyła do tego rękę nikt mnie nigdy nie zdradził jeszcze z moim kolegą po którym się spodziewałem tego bo to nie pierwszy raz był że zachował się jak świnia 🐷 zresztą ma nawet taka ksywkę, ale nie spodziewałem się tego po swojej partnerce nie doszło do sexu lecz do pocałunku gdy się o tym dowiedziałem byłem wrakiem człowieka ból był naprawdę bardzo silny…… Czytaj więcej »
Witaj Patryku! Moim zdaniem każda miłość jest inna, a nie „wygląda zawsze tak samo jak za pierwszym razem”. Jednak możemy mieć wzorce miłości (wykształcone w domu rodzinnym oraz w pierwszych naszych miłosnych relacjach), które sprawiają, że przyciągamy podobne w jakiś sposób partnerki, lub sami zachowujemy się podobnie w naszych relacjach. Jeżeli Twoje zranienia są wciąż żywe, tzn. ciągle Cię bolą minione sytuacje to ważne abyś nauczył się podchodzić do samego siebie ze współczuciem, pozwolił sobie przeżyć emocje z nimi związane i ostatecznie wybaczył, wyciągając wnioski z tych doświadczeń. Warto nauczyć się rozmawiać o swoich uczuciach, to się przydaje w każdej… Czytaj więcej »