Żyjąc razem pod jednym dachem nie da się uniknąć drobnych kłótni, czasem większych awantur a nawet kryzysów w małżeństwie. Jesteśmy różniącymi się istotami, inaczej odczuwamy, myślimy, reagujemy. Oczywiście, wiele nas łączy i możemy uwielbiać razem spędzać czas i świetnie się czujemy ze sobą. Jednak i tak, przy dużej zgodności w pożyciu małżeńskim, znajdziemy wiele tematów, o które możemy się pokłócić. W artykule „Komunikacja w małżeństwie” pisałem, że najczęściej kłócimy się o pieniądze i codzienne drobiazgi. Ale właściwie to każda para ma swój własny, „dyżurny” zestaw gorących tematów, których wywołanie powoduje ostry konflikt :)
Moja znajoma mówiła, że chciałaby poznać partnera, z którym ”przyjemnie byłoby się pokłócić”.
Co miała na myśli?
Chce być z osobą, która podczas kłótni przedstawia swoje racje w postaci argumentów i chce osiągnąć porozumienie, a nie używa epitetów, oskarżeń, czy obraża się.
Chce, aby różnice zdań były wyjaśniane na drodze aktywnej i konstruktywnej strategii rozwiązywania konfliktów – czyli na drodze dialogu – poszukiwania kompromisu, wzajemnej, otwartej komunikacji, opartej na szacunku i głębokiej więzi.
Po prostu oczekuje uczciwej kłótni!
„Uczciwa kłótnia to szczera i otwarta dyskusja
dwóch stron posiadających odmienne zdanie
na dany temat, wykluczająca krzyk i przemoc.”
(McKay, Davis i Fanning, 168)
Oto założenia uczciwej kłótni wg McKay, Davis i Fanning:
-
Konfliktów nie można uniknąć
-
Potrzeby każdego z nas są równie ważne
-
Obydwoje możemy wygrać
Czasami małżonkowie zapominają w gniewie, że są partnerami i obowiązują ich PARTNERSKIE zasady. Wtedy stosowana jest nieuczciwa kłótnia oparta na komunikacji deprecjonującej, która nie prowadzi do porozumienia – pojawia się obrażanie i poniżanie, wzajemne obwinianie, bez argumentów, tylko aby dopiec drugiemu.
Nieuczciwa kłótnia ma następujące, fałszywe założenia:
-
Powinniśmy się zgadzać we wszystkim i unikać konfliktu
-
To ja mam rację
-
Tylko jedna strona może wygrać
Małżeństwo, stały związek to pole nieustannych doświadczeń i nauki. Ważne aby podchodzić do codziennych problemów jako do wyzwań, które wspólnie możemy przerobić tak, aby ostatecznie były dla nas korzystne.
Życzę nam wszystkim przejawiania asertywnej postawy, komunikacji wspierającej i zaangażowanej, konstruktywnej krytyki, dialogu podczas rozwiązywania konfliktów i uczciwych kłótni. :)
Tomasz Kurzydłowski
PS. Polecam bardzo dobrą książkę na temat komunikacji w pracy i w rodzinie.
Autorami są Matthew McKay, Martha Davis i Patrick Fanning. Opisują podstawowe i zaawansowane sposoby komunikacji, sposoby radzenia sobie w sytuacjach konfliktowych, przemawianie na forum publicznym:
„Sztuka skutecznego porozumiewania się”
W kłótni powinno wygrać dobro związku, … i najlepiej byłoby gdyby obie strony do tego dążyły, najbardziej nie znoszę demonstracji siły, pozornej "przewagi" krzyku, obraźliwych słów, a najgorsze jest to że, im spokojniej na to reaguje i próbuję rozmawiać tym bardziej działa to jak płachta na byka :-(
Wydaje mi się że zaczynam już szósty raz, Ale do skutku. Uniknąć kłótni można wtedy kiedy wybierze się partnera o takich samych priorytetach,co zaoszczędzi nam wiele zdrowia i nerwów.Ponieważ nikogo nie trzeba zmuszać do tego aby zrobił to co sam uważa ,że powinno zostać zrobione.Chociaż i tu znajduje się pewien haczyk.Niektórzy co innego deklarują ,a co innego podświadomioe robią.Ich podwójna osobowość żyje sobie własnym życiem. Szkoda że w szkole nie uczą jak z tych dwóch zrobić jedną a dobrą osobowóść.Ale szkoła na razie służy nabijaniu ludzi w butelkę ,chociaż ospale powstają jakieś programy,które mają pomóc wzmocnieniu i poznaniu siebie…Gdzie ja… Czytaj więcej »