Najpierw zdrada, potem kryzys związku i następnie rozwód – osoby, które zostały zdradzone i porzucone przeżywają niezwykle traumatyczne chwile. Nowa sytuacja przeraża, postępowanie partnera wywołuje lawinę bolesnych emocji, w głowie rodzą się pytania, na które trudno znaleźć odpowiedzi. Niektórym ludziom zakończenie małżeństwa i rozpad rodziny wydaje się być końcem życia. Na pewno jest to koniec dotychczasowego życia.

Przeczytaj przykład takiej sytuacji opisany przez naszą Czytelniczkę Jolę i moje wskazówki, jak przetrwać te trudne chwile:

Zdrada i rozstanie

Jak sobie radzić po zdradzie i rozwodzie? © Kurhan - Fotolia.com

„Po 18 latach małżeństwa, dwójce dzieci (16 i 4 lat) mąż odnowił znajomość za pomocą Naszej Klasy ze swoją miłością z młodości. Wyjechał odpocząć sam na 10-dniowe wakacje, jak się później okazało – na spotkanie z p. Hanią. Pani Hania ma męża i również dwoje dzieci. Po konfrontacji obojga kochanków stwierdzili, że to jest wielka miłość. Dwie sprawy rozwodowe są w toku, 4 dzieci straciło pełną rodzinę, ale grunt, że kochankowie są razem i są szczęśliwi, wszystko inne nie ma znaczenia.
Dużo jeszcze do opisania: ból, gniew, nienawiść, chęć zemsty i cholerne poczucie krzywdy.
Pani Joanno – moje pytanie: Jak żyć dalej??? Jak pogodzić się ze stratą, oszukaniem?
Czy ludzie w dzisiejszym świecie myślą tylko o sobie? Na zewnątrz życzę eks-mężowi wszystkiego dobrego, w środku życzę mu jak najgorzej. Jak sobie z tym wszystkim radzić? Jak uczyć dzieci szacunku i prawdomówności do drugiego człowieka, skoro własny ojciec patrząc w oczy 16 letniej córce mówi, że on nie robi nikomu krzywdy? To, co przydarzyło się mojej rodzinie jest jak temat do filmu.”

 

1. Pozwól sobie na przejście żałoby po zakończonym małżeństwie

Daj sobie prawo do odczuwania wszystkich bolesnych emocji, które teraz się w Tobie kotłują. Wypłacz żal i tęsknotę, wykrzycz gniew. Uszanuj i wyraź wszystkie swoje uczucia. Opowiedz o swoich przeżyciach przyjaciołom lub terapeucie. Ważne, aby były to osoby, które wysłuchają Cię uważnie i z akceptacją, ale nie będą „wieszały psów” na Twoim mężu i napędzały Twojego poczucia krzywdy – bo to akurat nie pomaga dobrze radzić sobie z taką sytuacją.

Możesz też pisać listy skierowane do męża, w których zawrzesz to, co czujesz. Nie muszą one do niego trafić – najważniejszy jest ich aspekt terapeutyczny.

 

2. Ukierunkuj się na wybaczenie mężowi

Po dopuszczeniu do głosu Twoich uczuć, uszanowaniu ich i wyrażeniu w całej pełni – łatwiej będzie Ci dojść do stanu, kiedy możliwe będzie wybaczenie Twojemu mężowi. Wybaczenie zagoi Twoje rany, uspokoi Cię, otworzy na nową przyszłość z ufnością.

Pamiętaj, że wybaczasz dla swojego dobra. Pielęgnowanie urazy i życzenie komuś tego, co najgorsze, negatywnie odbija się na Tobie – odczuwanie szczęścia i spokoju jest w takim stanie ducha niemożliwe.

Wybaczenie często wymaga czasu, refleksji,
głębokiego zrozumienia tego, co się stało.
Nie przyspieszaj tego procesu.

Jeśli nie potrafisz wybaczyć – po prostu pragnij tego, by zmiany w kierunku wybaczenia mężowi zaczęły w Tobie zachodzić. Wierz, że tak będzie się działo, zgodnie z Twoją intencją – i tak będzie.

 

3. Daj mu wolność

Do mojego gabinetu nieraz trafiają osoby, które w podobnej sytuacji podejmują decyzję inną niż Twój mąż – pozostają ze swoimi dotychczasowymi rodzinami. Jeśli nie jest to decyzja podjęta w zgodzie ze sobą, lecz kierują się przede wszystkim odpowiedzialnością, dobrem wszystkich wokół z pominięciem siebie, czasem szantażem, presją ze strony najbliższych – nikomu nie wychodzi to na dobre.
 
Wybór podjęty wbrew sobie niesie im cierpienie, poczucie nieszczęścia, niepokoju. Czują się osłabieni, pozbawieni chęci do życia, zobojętniali. Ich bliscy znacznie mniej korzystają wtedy na ich obecności, przebywanie razem przestaje sprawiać radość, mnożą się i komplikują problemy rodzinne.

Zastanów się – czy wolałabyś, by Twój mąż został z Tobą wbrew sobie?
By trwał przy Tobie, a sercem i myślami był przy innej kobiecie – nieszczęśliwy, rozgoryczony i zły na cały świat?

Daj mu wolność! Pozwól mu pójść tam, gdzie prowadzi go serce, gdzie czuje się najbardziej szczęśliwy, spełniony, spokojny.  Nie wymagaj od niego, by trzymał się starych przyrzeczeń wobec Ciebie, które stały się dla niego obciążeniem, których nie wypełniałby z radością i z własnej woli. Może liczyłaś na to, że się z nim zestarzejesz – ale jeśli on już tego nie chce, uszanuj jego wybór.

 

> część 2: Zdrada i rozwód – jak dalej żyć? (2/2)

Joanna Stelmach