Opowiem ci autentyczną historię o kobiecie, która całe swoje dorosłe życie poświęciła swojej matce.
Matka Oli, oprócz tego, że była chora, wymagała od niej podporządkowywania się w różnych sprawach. Wzbudzała w córce poczucie winy, którym manipulowała jej postępowaniem. Ola zakończyła edukację na szkole podstawowej, nie miała znajomych. Nigdzie się nie ruszała na dłużej z domu, „bo kto mamie wody poda? A jeśli coś jej się stanie, gdy mnie nie będzie?” Despotyczna mama aż do swojej śmierci utrzymywała Olę w pełnej zależności. Nauczyła córkę koncentrowania się tylko na jej potrzebach. Ola zupełnie nie myślała o sobie, była bardzo zaniedbana, pod każdym względem. W wieku 42 lat nie była nauczona samodzielnego życia, polegania na sobie, na własnych wyborach – o wszystkim zawsze decydowała mama. Zapytana, czy miała kiedykolwiek chłopaka, odpowiedziała ze wzruszeniem ramion „A kogo ja obchodzę?!”

Kochana! Zanim pojawi się ktoś, kogo będziesz obchodzić, i zanim zdołasz w to uwierzyć, najpierw musisz obchodzić samą siebie!!!
Musisz stać się dla siebie ważną osobą, zasługującą na uwagę! Poświęcenie jest dobrą drogą dla osób pokroju Matki Teresy. Oczywiście, możesz służyć światu nie oczekując niczego w zamian. Ale zanim zostaniesz świętą, też coś ci się od życia należy
J

Jeśli chcesz cieszyć się życiem i miłością – to wspaniale – ponieważ masz do tego pełne prawo!

Joanna