Późna jesień i zima przez wiele osób nie są szczególnie lubianymi porami roku. Niektórzy cyklicznie obserwują wtedy u siebie wyraźne obniżenie nastroju i energii do działania, szybciej się męczą, tracą zdolność do cieszenia się i słabnie ich zainteresowanie tym, co wcześniej wzbudzało ich ciekawość.
Mogą to być zwiastuny sezonowego zaburzenia afektywnego, którego objawami, poza wyżej wymienionymi, mogą być też typowe symptomy depresji, tj. zaburzenia snu i apetytu, osłabienie koncentracji i uwagi, poczucie winy i niska samoocena, tworzenie czarnych wizji związanych z przyszłością i myśli samobójcze.

Depresji sezonowej sprzyjają niskie temperatury i znacznie mniejsza ilość światła słonecznego.
Na szczęście, możemy podjąć działania, które pomogą nam się przed nią uchronić. Oto moje propozycje:

1. Na ile możesz, pozwól sobie na funkcjonowanie na mniejszych obrotach

Pomyśl, jak dużo zwierząt zapada w sen zimowy, np. niedźwiedzie, borsuki, jeże, wiewiórki, żmije, jaszczurki, żaby, całe mnóstwo owadów… Przeczekują w ten sposób niesprzyjające warunki pogodowe – ich procesy życiowe ulegają spowolnieniu. My – ludzie – też jesteśmy częścią przyrody! Na nas też pory roku i pogoda mają wpływ, i chociaż większość czasu w zimie spędzamy w ciepłych pomieszczeniach, my też mamy prawo zwolnić tempo.

Badacze zwracają uwagę na ewolucyjne przyczyny pojawienia się sezonowego zaburzenia nastroju – gdy człowiek żył zgodnie z rytmem pór roku, obniżenie aktywności jesienią i zimą było naturalnym stanem rzeczy. Teraz wymagamy od siebie nieustannego życia na wysokich obrotach, co nie jest zgodne z rytmem natury i nie służy nam.

Więc jeśli masz taką potrzebę, i możesz sobie na to pozwolić – śpij dłużej i odpoczywaj częściej. Ogranicz te wysiłki, o których myślisz z niechęcią i nie rób sobie z tego powodów wyrzutów. Pozwól sobie na odpoczynek! Zima nie trwa wiecznie – niedługo przyjdzie wiosna, a Ty z odnowionymi siłami, ruszysz dziarsko do działania! :-)

 

2. Ruszaj się / Korzystaj z promieni słonecznych

Aby się uchronić przed depresją sezonową najprzyjemniej byłoby wyjeżdżać w okresie zimowym do ciepłych, pełnych słońca krajów :-) Nie wszyscy jednak mogą sobie na to pozwolić. Ci, którzy muszą tu zostać, dobrze, aby dostarczali sobie jak najwięcej światła – regularnie chodzili na spacery albo naświetlali się odpowiednimi lampami (fototerapia).

 

3. Obdarz uwagą swój stan emocjonalny

Dopadają Cię smutki i lęki? Snujesz jesienno-zimowe refleksje o przemijalności życia, o tym, że nic nie trwa wiecznie, że bliscy odchodzą i Ty kiedyś się z nimi pożegnasz? Rozmyślasz niewesoło o problemach, martwisz się różnymi sprawami, przeraża Cię to i tamto? Nie uciekaj od tego, lecz przeciwnie – obdarz to swoją uwagą. Przyjrzyj się temu bliżej, przeżyj to. I zaakceptuj te uczucia i myśli. Posmuć się, wypłacz to, czym się gryziesz. Pamiętaj, że nie musisz być ciągle na „haju”, tzn. na wyżynach dobrego nastroju. Dzięki takiemu „kontrolowanemu” poddaniu się swoim uczuciom możesz potem bardziej docenić stan, w którym wyraźnie będziesz odczuwać radość. A smutek, jeśli tylko nie staje się stanem permanentnym, też jest OK!

 

4. Pociesz siebie i daj się pocieszyć innym

Postaraj się wytłumaczyć sobie, że prawdopodobnie wiele z Twoich zmartwień i czarnych wizji, które tak Cię przerażają, nigdy się nie zrealizuje a nawet jeśli, to w dobrze sobie z tym poradzisz. Że przyszłość nadchodząca może być znacznie pogodniejsza, jaśniejsza niż myślisz. Że przejmowanie się wszystkim z niepokojem i powagą nie jest potrzebne, możesz z dystansem spojrzeć na wiele swoich spraw, na całe życie. Dodaj sobie otuchy najlepiej jak potrafisz! Ale poproś też o nią innych, porozmawiaj z nimi, podziel się z bliskimi tym, co psuje Ci humor. Pozwól im siebie pocieszyć – możesz poprosić o taką tego formę, jaką uważasz za najbardziej kojącą. Jeśli nie masz takich bliskich osób przy sobie, porozmawiaj ze sobą w pamiętniku, albo powierz swoje problemu Bogu, z ufnością, że się Tobą zaopiekuje. Zawsze dobrze też skorzystać z pomocy specjalisty!

 

5. Doceń miejsce w którym żyjesz, naszą piękną Polskę :-)

Można nauczyć się też dostrzegać jak najwięcej pozytywów w miejscu i warunkach, w jakich żyjemy.
Jakiś czas temu spadł pierwszy śnieg, na co można różnie zareagować. Jeden z moich Klientów od pewnego czasu narzekający na gorsze samopoczucie – tego dnia był wyjątkowo radosny. To właśnie śnieg tak go ucieszył – bo ów młodzieniec uwielbia jazdę na nartach. To są uroki zimy!

Moja przyjaciółka Ola, która do szczęścia potrzebuje przynajmniej raz w roku spędzić urlop w jakimś odległym od Polski miejscu świata, opowiedziała mi ciekawą historię z jednej ze swoich podróży.
Będąc z mężem i kilkuletnim synkiem na wyspie Bali, według Niej przeuroczym miejscu, spotkała tam Polaka – emerytowanego profesora zajmującego się budownictwem, którego życiową pasją były podróże. Powiedział Oli, że był w 72 krajach i z całą pewnością może stwierdzić, że Polska jest najpiękniejszym krajem, jaki widział w swoim życiu – ze względu na krajobraz oraz różnorodność pór roku. Zmiany, które dokonują się w przyrodzie były według niego czymś znacznie bardziej ciekawym i pełnym uroku, niż to, co się dzieje w krajach gdzie panuje klimat tropikalny – jest tam bardziej jednostajnie, ładnie, ale nudno :-)

To może powiedzieć tylko osoba, która wiele miejsc zobaczyła. Ktoś, kto niewiele zwiedził, prawdopodobnie chętnie doświadczyłby jak wygląda i żyje się w takim ciepłym klimacie. Najważniejsze jest to, że ta historia skłania do myślenia, docenienia Polski i warunków, które mamy tu, na co dzień. Choć z nadejściem jesieni zrobiło się szaro, buro, deszczowo, są coraz krótsze i zimniejsze dni, śnieg …. ale to też jest piękne! Mieszkając tutaj mamy czas na aktywne działanie wiosną i latem, i na więcej odpoczynku późną jesienią i zimą. Możemy tu zaznać zarówno upałów jak i chłodów, a jednocześnie nie jesteśmy zbyt często narażeni na niebezpieczne huragany.

 

Śnieżka w Karkonoszach

Śnieżka, Karkonosze

 

6. Wybieraj jedzenie, które Ci służy

Zwróć uwagę na swoją dietę. Według medycyny chińskiej podobno najbardziej nie lubią zimy osoby, które mają osłabione nerki i za mało żywiołu ognia w organizmie. Można się nad tym zastanowić, zwrócić uwagę, czy to co jem o tej porze roku trzyma mnie w dobrej formie. Na pewno warto ograniczyć cukier i nadmiar nabiału, które bardzo wychładzają. Nerki można wzmocnić spożywając fasolki, ryby, pijąc wodę mineralną. Natomiast organizm rozgrzewają ostre przyprawy, gorące potrawy, kasze (gryczana, jaglana, jęczmienna). Gdy Twoje ciało będzie dobrze rozgrzane od środka, zima nie wyda Ci się taka straszna, a znacznie bardziej przyjemna.

Czego serdecznie Ci życzę!
Joanna Stelmach