Dzisiejszym postem rozpoczynamy dyskusję o poczuciu własnej wartości (PWW).
Według naszych obserwacji PWW jest decydującym czynnikiem wpływającym na odczuwanie szczęścia i tworzenie dobrych małżeństw.
Do psychologa zwracają się osoby z różnymi problemami, ale bardzo często okazuje się, że to niska samoocena jest ich przyczyną, lub z nimi współwystępuje. Te osoby chcą wiedzieć co zrobić i od czego zacząć, aby podnieść swoje PWW a tym samym poczuć się pewniej, uwierzyć w siebie, śmiało podejmować decyzje.
Problem z samooceną może niekorzystnie wpływać na funkcjonowanie osoby w obszarach, na których jej najbardziej zależy. Przedstawimy Ci to na przykładzie Elżbiety, z którą przeprowadziliśmy rozmowę na ten temat.
Jestem zakompleksiona, nieśmiała, zbyt wrażliwa. Zawsze oddaję całą siebie a faceci mnie wykorzystują, krzywdzą, nie szanują. Nie rozumiem dlaczego. Wszystkim się udaje a mnie nie wychodzi. Szczególnie jeśli chodzi o związki.
Myślę bardzo negatywnie – że nikt mnie nie pokocha, że wszyscy mnie zostawią. Uważam, że jestem brzydka, głupia. Nic w życiu nie osiągnę.
Nigdy nie czułam miłości. Nigdy nie kochałam i nie czułam się kochana. Jak już, to tylko na bardzo krótko. I ciągle szukam akceptacji.
Nie ufam sobie… Boję się podjąć jakąkolwiek decyzję. W domu słyszałam – „jeśli tak zrobisz to będziesz żałowała”, „może ci nie wyjść”.
Czy starałam się podnieść moje poczucie własnej wartości? Tak, owszem. Dbałam o siebie fizycznie – fryzjer, solarium, ćwiczenia, dieta. Dokształcałam się.
Próbowałam stłamsić w sobie zazdrość wobec urody koleżanek, osiągnięć znajomych osób. Nawet jestem zazdrosna o męża, którego nie kocham…
Próbowałam przebaczać. Stosowałam różne metody – nie reagowałam, nie docinałam, nie byłam wredną, starałam się pomagać i być życzliwą. Ale w środku dalej buzowało…
A jaki jest Twój największy problem związany
z podniesieniem poczucia własnej wartości?
Jakie próby, metody, wysiłki podejmowałeś/-aś
do tej pory, aby podwyższyć samoocenę?
Jakie były tego wyniki?
Prosimy, opisz to w komentarzu. A my postaramy odnieść się do tego poprzez publikację odpowiedzi na PieknaMilosc.pl
Zapraszamy Cię do dyskusji o poczuciu własnej wartości!!!
Serdecznie pozdrawiamy,
Joanna & Tomasz
————————
nasze odpowiedzi (aktualizacja 01.11.2009):
1. Od czego zacząć budowanie wysokiego Poczucia Własnej Wartości
2. Jak zmieniać negatywne myśli na swój temat?
3. Jak sobie radzić z poczuciem winy?
4. Potrzeba zasługiwania na akceptację
5. Zawsze znajdę jakieś wady w sobie
6. Planowanie pracy nad samooceną
7. Czy dobrze szukać wartości w tym co złe?
8. Jak się nie zniechęcić do pracy nad samooceną?
9. Co to jest poczucie własnej wartości?
10. Samoocena jako istotny motyw działania człowieka
11. Szczęśliwe życie z wysoką samooceną cz.1 i 2
12. Praktyka czyni Mistrza
… i kilka innych artykułów o samoocenie
> Jeszcze więcej wiedzy o samoocenie, znajduje się w kategorii poczucie własnej wartości
Witam Joanno i Tomku,generalnie mam wielkie problemy z PWW. Natomiast szczegółowe kwestie, na które chciałabym uzyskać odpowiedź są następujące: 1. od czego zacząć budowanie wysokiego poczucia własnej wartości? Jak zrobić pierwsze kroki i jakie to mają być kroki? 2. w jaki sposób zmieniać ciągle pojawiające się negatywne myśli na swój temat? Przykładowo pojawia się myśl przy spojrzeniu w lustro: "ale dziś okropnie wyglądam", po powiedzeniu czegoś: "ale to głupio powiedziałam, mogłam lepiej się nie odzywać, tak jak zawsze to robię" – niemal każda sytuacja rodzi negatywną myśl na swój temat. Jak to zmienić, jak poprawić takie myśli, zapobiec ich pojawieniu… Czytaj więcej »
WITAM MAM PROBLEM KTORY DOTYCZY POCZUCIA WLASNEJ WARTOSCI ,SAMOOCENY ,BRAKUJE MI CHARAKTERU BOJE SIE PODJAC JAKA KOLWIEK DECYZJE W MOIM ZYCIU.WIEM ZE ZYCIE PRZECHODZI MI PRZEZ PALCE ,ZAWSZE ZYLAM POD CZYJS DYKTANDO ,POD DYKTANDO MOJEJ MAMY,NIGDY NIE MOGE POWIEDZIEC DOBRZE O SOBIE,ZAWSZE ZNAJDE JAKIES WADY W SOBIE,WEWNATRZ MNIE ,BO O WYGLAD BARDZO DBAM.BRAKUJE MI WIARY W SIEBIE ,JERZELI COS ZACZNE ROBIC BOJE SIE I WIEM ZE MI TO SIE NIE UDA.CHCIALABYM ZACZAC WALKE SAMA ZE SOBA ALE NIEWIEM JAK ZACZAC ,CZYTALAM DUZO NA TEN TEMAT I PROBOWALAM CWICZYC ,ALE NIE UDAWALO MI SIE .PROSZE WAS NAPRAWDE O POMOC -BO WSZYSTKO… Czytaj więcej »
Witam Joanne i Tomka,Moim najwiekszym klopotem jest to ze nie mam problemu jesli chodzi o poczucie wartosci swojej i innych ludzi, wiem ze kazdy jest wartosciowy, jestem ufna i naiwna,ciagle widze pozytywy.Stad tez niezaleznie gdzie jestem i kogo poznaje jestem szczesliwa. Pomyslicie gdzie tu jest problem? wlasnie w tym problem jesli chodzi o wartosciowanie, nie umiem zadecydowac co ma dla mnie wieksza lub mniejsza wartosc bo wszystko co robie wydaje sie byc wartosciowe. Widze wartosc pracy innych ludzi poczawszy od tych, ktorzy sprzataja ulice,przez tych ktorzy sa humanitarni pracujaz za free tak samo jak tych ktorzy wiedza czego chca i… Czytaj więcej »
Witam,Cieszę się z tej dyskusji i uważam że wagi tego tematu nie da się przecenić. Gdyby moje PWW było wyższe byłabym inną żoną, matką, kochanką (własnego męża oczywiście:) inną przyjaciółką, pracownicą, sąsiadką… I w tym wypadku inną znaczy lepszą.W powyższym poście najbardziej poruszyło mnie pytanie: Jakie próby, metody, wysiłki podejmowałaś do tej pory, aby podwyższyć samoocenę? Bo do tej pory nie podjęłam ŻADNEJ próby. Zastanawiam się dlaczego tak się stało.Być może dlatego że ta moja samoocena nie jest skrajnie niska. Spokojnie "da się z tym żyć". Chociaż teraz wiem, że jakość mojego życia mogła być o wiele lepsza gdybym zaczęła… Czytaj więcej »
Od pewnego czasu próbuję pracować nad swoim PPW. Próbowałam wiele rzeczy: czytałam książki na ten temat i wykonywałam zalecone tam ćwiczenia – kończenie zdań, szukanie w sobie pozytywów, chwalenie się itp. Niestety dawało to nikłe rezultaty, jakoś to do mnie nie trafiało. Czasami wręcz pogarszało sprawę bo prowokowało do porównań z innymi osobami, budziło czasem lęk o to, że nawet te niewielkie pozytywy mogę utracić. I oto ostatnio znalazłam inną ścieżkę – pewniejszą, łatwiejszą i dla mnie bardziej odpowiednią: myśl o doskonałości we mnie, a więc o Bogu we mnie (sile wyższej) i miłości Boga do mnie – bezwarunkowej, pewnej,… Czytaj więcej »
moim problemem jest sabotowanie własnych wysiłków w byciu lepszą. kiedys, jeszcze jako dziecko byłam na uboczu, nieśmiała, wrażliwa, zamyślona. Zrodziło sie strasznie dużo kompleksów. trwało to lata zanim pogodziłam sie z tym, że taka jestem, byłam, wybaczyłam sobie. Ale kiedy przychodzi moment, żeby pokazać się z dobrej strony, jakoś słowa, działania nie wychodzą tak jak bym chciała, tak jakbym sama siebie próbowała zniszczyć. A kiedy nawet coś mi sie uda, to inni maja taki stosunek do tego, że miałam po prostu fart, szczęście.. a nie, że jest to efekt mojej pracy i wysiłku. a czemu tak myslą? może jestem zbyt… Czytaj więcej »
W ramach dyskujsji o PWW chciałabym prosić o odpowiedź na następujące pytania (omówienie następujących problemów):1. akceptacja własnej osoby: jak wzbudzić życzliwe myśli o sobie, dotyczy to wszelkich aspektów (swojego ciała, wyglądu, potrzeb, cech charakteru);2. porównywanie się z innymi i zazdrość: jak można uniknąć bądź zmnieszyć te odczucia. Niezwykle negatywnie wpływają one na moje PWW i ogólnie na mój nastrój; odczucia te dotyczą także każdego aspektu: wyglądu, tego że ktoś ma lepszą pracę, ma więcej pieniędzy, "lepiej" spędza czas itp;3. samotność, to jest brak pozostawiania w związku z mężczyzną – pozostając osobą samotną czuję się gorsza, pojawiają się myśli że "nikt… Czytaj więcej »
Jednym z moich problemów dotyczących PWW jest uczucie gniewu. Dość często się gniewam i to z różnych powodów (przy czym wszystkie te powody mają związek ze mną), przy czym czasem jest tak że poziom gniewu jest nieadekwatnie wysoki do przyczyny. Trudno mi zwalczyć mój gniew, pozbyć się go. A jak jestem zagniewana, zdenerwowana – to natychmiast pojawiają się bardzo negatywne myśli na swój temat, na temat bliskich osób, życia, powodzenia. Chciałabym więc wiedzieć jak unikać gniewu i jeżeli gniew ten już się pojawi – jak go zmniejszyć, jak przestać go odczuwać.
Monika z Opola
Witam, jestem na tej stronei po raz pierwszy, jednakże chciałam bardzo zabrać głos w tej sprawie. Ja mam bardzo niską samoocenę.Wpływa to negatywnie na moje zycie, ponieważ nie potrafie cieszyć się ze swoich sukcesów, a taże mam problemy ze zbyt emocjonalnym podejściem do życia.Niestety odbija się to na moim związku, ponieważ nie będąc zadowolona z samej siebie, nie jestem zadowolona z niczego praktycznie.Mam wrażenie, że mój problem zrodził się w domu przez osobę najbliższą mojejmu sercu tj.mamę.Otóż mam starszą siostre, która zawsze była tzw. "kujonem", a co za tym idzie miała świetne stopnie a dodatkowo jest bardzo uzdolniona i samodzielna.Jako… Czytaj więcej »
Gabrielo! Polecam Ci udanie się do psychologa i pracę nad soba pod jego kierunkiem. Nie zwlekaj z tym, zadbaj o siebie i zarazem o swój związek! Pomoże Ci też przestudiowanie dostępnej, wybranej przez Ciebie, literatury o budowaniu poczucia własnej wartości. Sporo na ten temat znajdziesz także na naszym serwisie. Powodzenia!
Mam niskie poczucie swojej wartosci, sama nie wiem dlaczego . Ciagle mi czegos brakuje uwazam ,ze jestem za mało wykształcona za mało ambitna nic nie doprowadzam do konca .Mam pracę srednie wykształcenie ,ale widmo tego ,ze znowu moge zostac bez pracy i nic nie znajde ciekawego. Miałam trudne dziecinstwo ojciec alkoholik matka zastraszana jego pijanstwem , rodzeństwo ale duza roznica wieku .Mąż kochajacy ,ale tez nie spełniony w pracy przesiadujący na internecie z nudów szukajacy potwierdzen u innych kobiet swojej atrakcyjności .Zaczynam WIZYTE u psychologa .prosze o jakies komentarze.
Mój problem może wydać się dziwny, dziecinny, ale coraz częściej zastanawiam się czy nie jest źródłem moich problemów związanych z moim związkiem…Nie jestem brzydka, staram się dbać o siebie, często porównuję się z innymi dziewczynami, czuję presję otoczenia żeby być łądniejszą, zgrabniejszą, lepiej ubraną…mam żal do siebie, że jestem jaka jestem mimo moich usilnych starań. Nigdy do końca nie jestem z siebie zadowolona. Niestety ma to wpływ na moje relacje z chłopakiem. Kiedy nie czuję się atrakcyjna (a mam często takie dni) zaczynam frustracje na cały świat a szczególnie na niego…On nie wie, z czym mam problem nie umie tego… Czytaj więcej »
witam.jestem na tej stronie po raz pierwszy,mój problem również dotyczy niskiej samooceny.nie umiem sobie z tym poradzić,nawet jeśli mam lepsze chwile to nie trwa długo.uważam się za osobę grubą,nie atrakcyjna, brzydką…mimo,że inni uważają inaczej,to ja nie jestem w stanie w to uwierzyć.Jeśli słyszę to od faceta,nie wierzę mu tylko myślę,że mówi mi to dlatego,że ma ochotę na sex.Źle się czuje w większym gronie bo uważam,że nie mam nic mądrego do powiedzenia,nikogo to nie interesuje albo że mnie wyśmieją.Najgorsza jest dla mnie bliskość z facetem nie potrafię się otworzyć i zaufać innym.proszę o jakieś komentarze.
Trudno jest przyjąć stwierdzenie o byciu równym, mając poczucie niższości. Pani Katie Byron pięknie się tym zajmuje. Ze swojego doświadczenia mogę potwierdzić słuszność pierwotnego stwierdzenia. Każdy ma prawo być szczęśliwy, gdy tego pragnie! Szukać można na oślep, samemu, długą, wyboistą, drogą, nie będąc pewnym rezultatów (są pewne!), lub szukać pomocy u tych, którzy znają się na rzeczy (uwaga na fałszywych pomocników). Jedna i druga droga prowadzi do znalezienia drogi poprawiającej PWW. Wrogość świata, którą odczuwa osoba z niską samooceną jest iluzją. Można pozbyć się tej iluzji ucząc się "słuchać i patrzeć " sercem. Niby pachnie sloganem, ale początkowo nikt nie… Czytaj więcej »
Bardzo ciekawe refleksje, Fred!
Mając niską samoocenę, postrzegamy świat jako wrogi, bo patrzymy oczami pełnymi lęku.
Ucząc się "słuchać i patrzeć sercem" – uczymy się miłości – i tym samym uwalniamy się od lęku.
Dlatego miłość uzdrawia!
U mnie poczucie niskiej wartosci nie bylo tak oczywiste, nie zdawalam sobie sprawy ze mam taki problem. Z rodzinnego domu wynioslam wydawac by sie mogo dobre wartosci takie jak skromnosc;), nie odzywanie sie jak nie mam nic madrego do powiedzenia;)…takt….taki sposb bycia w dzisiejszych czasach to atchaizm, ludzie powinni rozpychac sie lokciami idac przez zycie…glosno krzyczec…ktos wrazliwy,delikatny zostanie wprost pozarty przez osoby z tzw wysokim poczuciem wlasnej wartosci….brzmi to wszystko jak maslo maslane ale cos w tym jest. Kazdy wie ze trzeba szanowac siebie by inni go szanowali ale co to tak naprawde znaczy? przeciez jest kolejne madre powiedzenie w… Czytaj więcej »
Miko, Według mnie szanowanie siebie to między innymi nie zgadzanie się na to, aby inni ludzie nas źle traktowali, poniżali, łamali nasze prawa, przekraczali nasze granice, krzywdzili na różne sposoby… Dla mnie ważne jest, aby bliscy mi ludzie szanowali moją godność i sama bez zastrzeżeń uznaję godność innych ludzi. Dla mnie to pewnik, coś co nie podlega dyskusji. Każdy w moich oczach jest godny najwyższego szacunku. To przejaw miłości do CZŁOWIEKA. Nie wiem, co autor przytoczonego przez Ciebie powiedzenia miał na myśli – wątpię, by to, żeby pozwalać innym szargać swoją godność. Ale raczej – fałszywą dumę, która nie pozwala wyciągnąć ręki… Czytaj więcej »
Czesc,Ja nie mam problemu z samoocena,mam natomiast problemy z podjeciem ryzyka,ryzyka kochania gdyz bylam tyle razy zraniona poprzez obnizanie mojej samooceny przez innych ludzi ze dzis jestem niezbyt ufna.Moze to dlatego ze jestem nietypowa albo wychowana w innej kulturze?Coz moge wiecej powiedziec.Nie uwazam siebie za nieszczesliwa ale z wiekiem coraz lepiej rozumiem moich rodzicow i czesto wracam myslami do dziecinstwa.Moze kiedys ktos mnie pokocha za to kim jestem a nie to kim wyobraza sobie ze jestem
Droga Maju,
bardzo Ci współczuje, że doświadczyłaś w życiu wielu sytuacji, kiedy inni obniżali Twoją samoocenę!
Niestety, często pewna odmienność, nietypowość, może temu sprzyjać.
Wielu ludziom przydałaby się gruntowna nauka tolerancji!
Życzę Ci tego, aby ktoś całym sercem pokochał Cię po prostu za to, że JESTEŚ!
By pokochał Ciebie – w całości, absolutnie wyjątkową! :-)