Zobacz jak szybko potrafi działać MIŁOŚĆ. To krótka urocza scenka – wycinek z życia obrazujący kochającą relację między matką i synem.
Moja przyjaciółka Ola ma 12 letniego synka Antosia. Już mi się zdarzało o nich pisać (za ich zgodą oczywiście) bo często ich doświadczenia są wspaniałą inspiracją dla mojej twórczości :)
Oto ich nowa historyjka :)
Niedawno Antoś wrócił z obozu. Mama pojechała go odebrać – przywitała się z nim całując go w czoło i delikatnie przytulając – starała się nie być zbyt wylewna w czułościach, bo nie tak dawno Antoś prosił ją, by przy kolegach tego nie robiła.
Zobaczyła, że po ich przywitaniu stał się jakiś spięty. W samochodzie, gdy jechali już do domu, Antoś powiedział wolno, starając się nie rozpłakać:
– Mamusiu, jestem rozczarowany Twoją mało entuzjastyczną reakcją na mój powrót!
Ola zatrzymała się i go mocno wyściskała i wytłumaczyła, dlaczego tak się zachowała. Wyraziła jak bardzo go kocha i cieszy ją jego powrót do domu. Antoś od razu się rozluźnił, jego ciałko stało się miękkie – sztywność z niego uszła! Już WSZYSTKO BYŁO OK!
The end :)
Uwielbiam wydobywać wnioski z różnych historii – moich własnych, przyjaciół i rodziny, klientów czy choćby filmowych :) To obserwowanie jak działa świat, na jakich zasadach się opiera. Ciebie także zachęcam do takiego pogłębionego spojrzenia, bo ono pomaga wydobywać cenne, rozwijające nauki praktycznie z każdego przeżytego / zasłyszanego / zaobserwowanego zdarzenia!
Pomyśl proszę przez chwilę, zanim przedstawię Ci moje wnioski z tej opowiastki – JAKIE TY NAUKI MOŻESZ Z NIEJ WYDOBYĆ? Bardzo możliwe, że nasze wnioski będą się różnić, i to też jest piękne!
Więc zanim po prostu przeczytasz moje (podane na tacy) – JAKIE SĄ TWOJE? (wysil swoje szare komórki!) Śmiało podziel się nimi w komentarzu!

Ok! W takim razie przestawiam listę moich wniosków :)
1. Jeżeli dziecko potrafi wyrażać uczucia – tym bardziej może nauczyć się tego osoba dorosła!
Antoś jest DWUNASTOLATKIEM, a można się od niego uczyć radzenia sobie z nieprzyjemnymi emocjami! Dla mnie to jest niesamowicie dojrzałe zachowanie, na które wiele dorosłych osób nie potrafi się zdobyć! Antoś wiedział, dlaczego jest smutny, potrafił nazwać swoje uczucia, nie bał się wyrazić tego, co czuje! Nie zwlekał też z rozmową, tylko szybko podzielił się tym, co przeżywa. I zrobił to w sposób nieraniący „rozmówcy”.
Ale to się nie wzięło znikąd. Antoś jest dzieckiem otoczonym miłością i akceptacją. Jego rodzice lubią spędzać z nim czas i dużo z nim rozmawiają. Ważne jest dla nich jak on się czuje, okazują mu swoje wsparcie i zainteresowanie. Nic tylko uczyć się od jego rodziców – Oli i Tomka – jak traktować swoje dzieci, aby potrafiły i chciały podobnie jak Antoś wyrażać swoje uczucia :)
Jeżeli jesteś osobą dorosłą i nikt Ciebie tego nie nauczył – nie miałeś tego szczęścia by mieć takich rodziców jak Antoś – wiedz, że radzenie sobie z emocjami to umiejętność! W każdej chwili, jeżeli czujesz że jest to sfera przez Ciebie zaniedbana, możesz zbliżyć się do swoich uczuć i nauczyć się, jak z nimi postępować! Dzięki rozwojowi w tym obszarze Tobie i Twoim bliskim będzie o wiele lepiej się z Tobą żyło! :)
2. Kojące działanie miłości potrafi być natychmiastowe!
Gdy Antoś wyraził to, co czuje, spotkał się z odpowiedzią pełną MIŁOŚCI (a nie np. lekceważeniem jego uczuć) co NATYCHMIAST mu pomogło poczuć się dobrze i bezpiecznie!
Pamiętaj o tej CUDOWNEJ MOCY MIŁOŚCI. Gdy Twoje dziecko lub ktokolwiek Ci bliski wygląda na spiętego czy nieszczęśliwego, pozwól mu wyrazić co czuje i okaż mu Miłość. To może być dla niego bardzo pokrzepiające!
Ja jestem nieustająco od lat zachwycona działaniem MIŁOŚCI! :)
MIŁOŚĆ uzdrawia, pociesza, koi – to najlepsze na świecie lekarstwo na wszystkie smutki i zmartwienia! PODEJŚCIE Z MIŁOŚCIĄ JEST po prostu CUDOWNE!
Dlatego warto takim być – PEŁNYM MIŁOŚCI – dla siebie i dla innych!
Nasze związki stają się wtedy harmonijne a życie naprawdę robi się piękne! :)
3. Nasze ludzkie pragnienia są takie same – nie ma się czego wstydzić! OTWARCIE PROŚ I DAWAJ!
Antoś wyraził głośno pragnienie wspólne wszystkim ludziom. Każdy człowiek chce czuć się kochany przez bliskie mu osoby, ważny dla nich i mieć poczucie, że cieszą się na jego widok. To takie NORMALNE, TAKIE LUDZKIE! Przestań widzieć w tym jakąś słabość!
Jeżeli tak jak Antoś czujesz się rozczarowany pod względem „wylewności uczuć” spotykając się z kimś bliskim – spróbuj wyrazić to uczucie i potrzebę. Gdy KOMUNIKUJESZ JEST DUŻA SZANSA, ŻE BLISKA CI OSOBA DA CI TO, CZEGO PRAGNIESZ!
Jeżeli natomiast witasz się z kimś – członkiem rodziny lub przyjacielem, i czujesz radość z Waszego spotkania – nie omieszkaj tego otwarcie powiedzieć, wyściskaj i daj odczuć tej osobie, że jest dla Ciebie ważna. Ofiarowując takie gesty i słowa Miłości dajesz największy dar!
4. W nieco odmiennych sytuacjach nasze potrzeby mogą się różnić!
To, że dziecko prosi, by na co dzień nie zalewać go czułościami w obecności kolegów, nie jest tym samym co jego powrót do domu po dłuższej nieobecności! Jak widać na tym przykładzie, to są dwie różne sytuacje! I potrzeby dziecka mogą być w nich zupełnie różne. Warto o tym pamiętać :)
Podobnie osoby dorosłe – w zależności od sytuacji, aktualnego samopoczucia, osób towarzyszących – mogą mieć różne potrzeby co do tego, jak chcą być przez nas traktowane. To nie jest coś stałego!
Nie złość się, gdy ktoś Ci bliski smucąc się raz chce być przytulany a innym razem woli być pozostawiony sam.
Ty też daj sobie prawo do tego aby być sobą. Na bieżąco REAGUJ NA TO CO CI W DUSZY GRA. Raz możesz mieć ochotę by Twój ukochany spędził na imprezie jak najwięcej czasu razem z Tobą, innym razem możesz woleć bardziej otworzyć się na inne osoby. I tak ze wszystkim. Elastyczność jest cudownym podejściem :)
To tyle z mojej strony. A co Ty o tym myślisz?
Podziel się proszę w komentarzu!
Z miłością
Joanna Stelmach
PS
Dopisek Tomka:
5. Chłopcy i mężczyźni mają podobne potrzeby jak dziewczynki i kobiety!
Potrzeby związane z przywiązaniem (uwaga, troska, bezpieczeństwo, wsparcie) są podobne dla obu płci, tylko wychowanie uczy nas je inaczej wyrażać. Kultura macho mówi: mężczyźni nie płaczą, mężczyzna musi być silny, nie dać po sobie poznać emocji (poza złością), jest głową rodziny. Kobieta powinna być grzeczna, skromna, uśmiechnięta. I z tego robi się galimatias a tak naprawdę większość z nas jest wrażliwa i potrzebuje emocjonalnej więzi. Dlatego tak ważne jest uczenie dzieci wyrażania swoich uczuć i rozmienia ich u innych.
Moje wnioski są takie : 1. Dziecko potrzebuje miłości . Chce żeby mu okazywać czułość i miłość 2. Dorośli też potrzebują miłości tylko dziecku łatwiej jest powiedzieć co czuje że brakuje mu tej czułości . łatwiej się upomnieć Dorosły myśli że jest za duży by upominać się o takie rzeczy . 3. Dziecku któremu się okazuje czułość wyrasta na dobrą i normalna osobę traktuje innych tak jak go traktowano w dzieciństwie. 😊
Super Kasiu! Wspólny mianownik jest taki – WSZYSCY POTRZEBUJEMY MIŁOŚCI!
I to jest takie normalne, że naprawdę nie powinniśmy się tego wstydzić!